Zamojskie okna życia - dzieci wracają do matek

Oba, kluczowe w sprawach dzieci z zamojskiego okna życia wyroki zapadły w środę w Wydziale Rodzinnym zamojskiego Sądu Rejonowego w Zamościu. Pierwszy z nich dotyczył chłopca, nazywanego w zamojskim szpitalu Piotrusiem, który pojawił się w Oknie Życia 30 czerwca. Na początku sierpnia jego matka złożyła wniosek o ustalenie macierzyństwa. Przeprowadzono niezbędna badania genetyczne, które potwierdziły, że faktycznie Piotruś jest jej synem: - Kobieta mogła odebrać dziecko tuż po orzeczeniu. Podejrzewamy, że to zrobiła, bo bardzo się cieszyła – mówi Monika Gardziel z zamojskiego sądu.

Sąd zgodził się, by matka odebrała Piotrusia, ale ograniczył jej władzę rodzicielską wyznaczając kuratora: - Będziemy sprawdzać jak wygląda sytuacja w tej rodzinie - zapewnia Monika Gardziel.

Drugie orzeczenie sądu dotyczyło pozostawionej w ubiegły piątek w oknie życia dziewczynki, nazwanej w szpitalu Dorotką. Jak się dowiedzieliśmy, tożsamość rodziców dziewczynki od początku była znana. Dziecko nie zostało pozostawione w oknie życia a niejako przekazane siostrom franciszkankom, w których klasztorze znajduje się zamojskie okno życia. Rodzice chcieli odebrać dziecko ze szpitala jeszcze tego samego dnia.

W placówce opiekuńczo-wychowawczej w której przebywał Piotruś odmówiono nam potwierdzenia, że matka odebrała dziecko. Podobnie nie jest pewne czy rodzice zabrali z zamojskiego szpitala Dorotkę. Do sprawy wrócimy.

Czytaj też: Rodzice Dorotki z zamojskiego okna życia walczą o córkę

Dziecko z okna życia w Zamościu odzyska matkę?

Drugie dziecko w oknie życia w Zamościu. To dziewczynka

Polub zamosc.naszemiasto.pl na Facebooku!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera