18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość: Nie taka Unia różowa - spotkanie z europosłem Piotrowskim

Joanna Nowicka
Nie taka Unia różowa - spotkanie z europosłem Piotrowskim
Nie taka Unia różowa - spotkanie z europosłem Piotrowskim JN
Fundusze z nowego unijnego budżetu na jakie może liczyć Polska nie są wcale tak wysokie jak zapewnia rząd a przede wszystkim, nie są jeszcze pewnikiem – przekonywał na spotkaniu ze studentami Wyższej Szkoły Humanistyczno Ekonomicznej euro deputowany Mirosław Piotrowski.

Europoseł wygłosił w piątek w zamojskiej uczelni prelekcję nt. "Szanse i wyzwania dla Polski w kontekście projektu budżetu Unii Europejskiej na lata 2014 - 2020".

Piotrowski podkreślał, że na budżet unijny składa się każde pastwo należące do wspólnoty – przekazując 1 proc. PKB. I o tym wkładzie, również Polski, nie wolno zapominać:

- W roku 2012 dostaliśmy z unii 16,7 mld euro. Wpłaciliśmy 4,4 mld. Na tym jednak nie koniec wkładu własnego. Pamiętajmy, że złożenie wniosku o unijne dotacje to koszt 15% kwoty o jaką wnioskujemy. A przecież nie każdy wniosek jest zakwalifikowany do dofinansowania. Tych wydatków nie bierze się pod uwagę – wskazywał Piotrowski.

Eurodeputowany podkreślał też, że kwoty nowego budżetu unijnego są jedynie propozycją Rady Europejskiej, ale zostały odrzucone przez Parlament Europejski. Za wcześnie więc na entuzjazm i dzielenie skóry na niedźwiedziu: 106 miliardów o których mówił z radością premier jest tylko wyliczeniem polskiego rządu. Ta kwota nie jest nigdzie zapisana jeszcze – mówił.

Poseł dodał też, że z jego informacji, na razie nieoficjalnych wynika, że polska spłaci 10 mln. z 52-milionowego deficytu budżetowego unii na lata 2014-2020.

Piotrowski podkreślał, że Polska polityka w unii jest zbyt układowa a żeby pozyskać coś dla kraju trzeba bardziej pogłówkować: - Sąd w unii tzw. peryferie. Taki status otrzymują rejony oddalone od politycznego centrum, słabo skomunikowane. Mogą one liczyć na duże dotacje. Dlaczego nie powalczyć o zakwalifikowanie Lubelszczyzny jako takiego rejonu? To da się zrobić – mówił poseł podkreślając, że jest to jedynie pewien trop, ale takich tropów trzeba w unijnej polityce szukać.

Europoseł zdradził też, że w parlamencie europejskim pytano go czy prawdą jest, że Donald Tusk będzie kandydował na szefa Komisji Europejskiej: - Istnieją takie opinie. Nie wiem czy prawdziwe, ale gdyby tak było… czy w tej sytuacji premierowi zależałoby na eskalowaniu żądań na rzecz Polski? Odpowiedź chyba jest prosta – mówił Piotrowski.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto