Europoseł wygłosił w piątek w zamojskiej uczelni prelekcję nt. "Szanse i wyzwania dla Polski w kontekście projektu budżetu Unii Europejskiej na lata 2014 - 2020".
Piotrowski podkreślał, że na budżet unijny składa się każde pastwo należące do wspólnoty – przekazując 1 proc. PKB. I o tym wkładzie, również Polski, nie wolno zapominać:
- W roku 2012 dostaliśmy z unii 16,7 mld euro. Wpłaciliśmy 4,4 mld. Na tym jednak nie koniec wkładu własnego. Pamiętajmy, że złożenie wniosku o unijne dotacje to koszt 15% kwoty o jaką wnioskujemy. A przecież nie każdy wniosek jest zakwalifikowany do dofinansowania. Tych wydatków nie bierze się pod uwagę – wskazywał Piotrowski.
Eurodeputowany podkreślał też, że kwoty nowego budżetu unijnego są jedynie propozycją Rady Europejskiej, ale zostały odrzucone przez Parlament Europejski. Za wcześnie więc na entuzjazm i dzielenie skóry na niedźwiedziu: 106 miliardów o których mówił z radością premier jest tylko wyliczeniem polskiego rządu. Ta kwota nie jest nigdzie zapisana jeszcze – mówił.
Poseł dodał też, że z jego informacji, na razie nieoficjalnych wynika, że polska spłaci 10 mln. z 52-milionowego deficytu budżetowego unii na lata 2014-2020.
Piotrowski podkreślał, że Polska polityka w unii jest zbyt układowa a żeby pozyskać coś dla kraju trzeba bardziej pogłówkować: - Sąd w unii tzw. peryferie. Taki status otrzymują rejony oddalone od politycznego centrum, słabo skomunikowane. Mogą one liczyć na duże dotacje. Dlaczego nie powalczyć o zakwalifikowanie Lubelszczyzny jako takiego rejonu? To da się zrobić – mówił poseł podkreślając, że jest to jedynie pewien trop, ale takich tropów trzeba w unijnej polityce szukać.
Europoseł zdradził też, że w parlamencie europejskim pytano go czy prawdą jest, że Donald Tusk będzie kandydował na szefa Komisji Europejskiej: - Istnieją takie opinie. Nie wiem czy prawdziwe, ale gdyby tak było… czy w tej sytuacji premierowi zależałoby na eskalowaniu żądań na rzecz Polski? Odpowiedź chyba jest prosta – mówił Piotrowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?