Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamojski uniwersytet dla seniorów - tu znają wartość podeszłego wieku

Joanna Nowicka
Zamojski uniwersytet dla seniorów - tu znają wartość podeszłego wieku
Zamojski uniwersytet dla seniorów - tu znają wartość podeszłego wieku JN
Poznają literaturę i historię, ćwiczą, malują, haftują, bawią się… - i tak od 10 lat. W piątek Zamojski Uniwersytet Trzeciego Wieku rozpoczął się 11 rok akademicki. Słuchaczy-seniorów jest dziś ponad 300. Chętnych jeszcze więcej.

- Nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich, bo nie mamy tylu wolnych sal – mówi dziś z żalem założycielka i prezes Stowarzyszenia ZUTW, Zofia Piłat.

To dziś, ale przed 10 laty ciężko było sobie wyobrazić taki sukces idei uniwersytetu. Zofia Piłat przeszła wtedy na wcześniejszą emeryturę – miała kłopoty ze zdrowiem. Te szczęśliwie minęły a wolny czas pozostał. W tym czasie usłyszała o uniwersytetach. Na Lubelszczyźnie funkcjonowały dwa - w Lublinie i Tomaszowie Lubelskim. Wspólnie z koleżankami pojechała do tego pierwszego; zobaczyć jak to działa i porozmawiać. – Gdy wróciłyśmy, usiadłam i zaczęłam pisać założenia programowe uniwersytetu. Potrzebny był dokument na bazie którego można będzie rozmawiać z instytucjami – wspomina Zofia Piłat.

Zamojski uniwersytet dla seniorów wzięło pod swoje skrzydła Towarzystwo Renesans – jako formę pracy oświatowej. Pomoc w postaci sal i wykładowców zaoferowała też Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji. Z kolei sekretariat i księgowość wziął na siebie Zamojski Dom Kultury. Pozostawała tylko jedna niewiadoma, czyli studenci: - Zaprosiliśmy znajomych, informowaliśmy o inicjatywie media. Myślałam, że jak będzie 30, 35 osób to możemy spróbować. Miałam świadomość, że będziemy musieli utrzymywać się ze składek, więc grupa nie może być za mała – opowiada Zofia Piłat.

Założycielka z niepokojem i uwagą śledziła napływające zgłoszenie. Pojawiło się kilkadziesiąt i z taką liczbą zainaugurowano pierwszy rok akademicki. W następnych miesiącach liczba słuchaczy urosła do niemal setki. Wykłady odbywały się co dwa tygodnie. W listopadzie wprowadzono pierwsze ćwiczenia ruchowe. Z czasem słuchacze zaczęli organizować wycieczki, pojawiało się coraz więcej zajęć.

Przez kolejne lata uniwersytet prężnie się rozwijał - dziś liczy ponad 300 studentów. Jak wygląda ich rekrutacja? Potencjalny student składa deklarację chęci przystąpienia do Stowarzyszenia ZUTW i akceptuje status. Nie ma egzaminu ani szczególnych ograniczeń ze względu na np. wykształcenie czy nawet wiek: - Są wśród nas emeryci, ale i renciści. Najstarsze studentki to panie około 80-letnie. Najmłodsza jest rencistką i ma 52 lata. – mówi Zofia Piłat.

Co robią studenci? Równie dobrze można spytać czego nie robią. Uczestniczą w zajęciach z literatury, historii czy sztuki, malują, ćwiczą i wędrują po Roztoczu czy jeżdżą do muzeów. W ofercie jest też nauka języków obcych:

- Zapisałam się w tym roku. Zależy mi na angielskim przede wszystkim ze względu na kontakt z wnukami, które urodziły się w Stanach i tam mieszkają – opowiada nam jedna ze słuchaczek, Urszula Radawska – Raz dziecko powiedziało do mnie „babciu, suprise!” a ja nie wiedziałam o co chodzi. A teraz już wiem.

Słuchaczka zapisała się na angielski ze względu na wnuki, ale i podróże. Razem z koleżankami zwiedziły już m.in. Egipt czy Izrael.

Uniwersytet Trzeciego Wieku trafił z ofertą głównie do Pań. Słuchaczy jest mało, ale Ci, którzy są to prawdziwe skarby: - Jest ich tak… na osłodę, ale, gdy Panowie zaczynają chodzić to są wytrwałymi studentami. I pomocnymi – mówi Alicja Małek, która od 8 lat z powodzeniem prowadzi Sekcję Rękodzieła Artystycznego.

Pani Alicja jest w Uniwersytecie od 9 lat. Tłumaczy, że została słuchaczką, bo charakter nie pozwalał jej siedzieć bezczynnie. A smykałkę do rękodzieła miała od zawsze. I od zawsze nie miała czasu, by rozwijać się w tym kierunku. Dopiero teraz; na emeryturze i na uniwersytecie: - Dziewczynom podobają się zajęcia, przychodzą chętnie i chcą się uczyć. Mam w grupie 27 osób, w tym jednego pana – mówi.

Co daje Uniwersytet kobiecie? – Uniwersytet rozwija intelekt, ale wzmacnia też psychikę. Kobiety często nie mogą zaakceptować tego, że się starzeją, że muszą liczyć się z ubytkami na zdrowiu. Rozmawiamy o tym; między sobą i z lekarzami, którzy prowadzą u nas zajęcia. Pomagamy sobie w zrozumieniu, że to zupełnie naturalne procesy i dotyczą nas wszystkich – mówi Zofia Piłat.

Studia dla seniorów to nie tylko szkoła w ścisłym znaczeniu tego słowa. To też szkoła przyjaźni. W tym roku studenci przygotowują rejestr byłych członków. Po co? By sprawdzić kto z nich potrzebuje pomocy. I jej udzielić: - Teraz jest taka sytuacja, że jedna ze słuchaczek choruje. Staramy się, by cały czas była otoczona miłością i opieką – mówią studentki.

Nie tylko byli studenci mogą liczyć na pomoc swoich koleżanek i kolegów. Od trzech lat seniorzy spotykają się w Młodzieżowym Domu Kultury z dziećmi z domu dziecka. Wspólnie malują, jeżdżą na wycieczki, wystawiają przedstawienia. A gdy dzieci przystępują do pierwszej komunii świętej, w kościele zawsze mają wsparcie przyszywanych babć.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto