Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Około 3:00 na krajowej 17-stce w Sitańcu. W stronę Zamościa jechał 38-letni kierowca mercedesa sprintera. Mężczyzna w ostatniej chwili zauważył stojące na drodze nieoświetlone auto.
- Mimo podjętych prób ominięcia przeszkody doszło do zderzenia ze stojącym na jezdni mitsubishi. Siła uderzenia była na tyle duża, że w mercedesie uszkodzone zostało przednie zawieszenie – mówi Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
W busie oderwało się też koło na które najechał z kolei 38-letni kierowca toyoty. Uderzenie uszkodziło przód pojazdu. Żaden z kierowców nie odniósł obrażeń.
Policjanci ustalili właściciela pojazdu, ale okazało się, że mężczyzna nim nie jeździ. Od pewnego czasu mitsubishi podróżowała jego 36-letnia znajoma.
- Nad ranem do dyżurnego dotarła informacja, że do jednego z gospodarstw w miejscowości Chomęciska Małe dotarła zziębnięta i przemoczona kobieta. Okazała się nią 36-letnia mieszkanka gm. Dorohusk – relacjonuje Joanna Kopeć.
Okazało się, że to właśnie 36-latka porzuciła samochód na drodze. Kobieta jest pod opieką lekarzy. Mundurowi ustalają dlaczego zachowała się tak w tak dziwny sposób.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?