Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest w Żurawlowie: Koncesja Chevronu nie obejmuje wierceń - informuje ministerstwo

Joanna Nowicka
Protest w Żurawlowie: Chevron ma koncesję na badania sejsmiczne - informuje ministerstwo
Protest w Żurawlowie: Chevron ma koncesję na badania sejsmiczne - informuje ministerstwo JN
W czwartek udało nam się potwierdzić w Ministerstwie Środowiska, że koncesja firmy Chevron na obszar Grabowiec dotyczy jedynie badań sejsmicznych a nie wierceń. Z drugiej strony, koncern ma prawo do postawienia płotu na swojej działce. Nie potwierdziły się też doniesienia, że wójt gminy Grabowiec złoży doniesienie na firmę do prokuratury. Jak sam dziś mówi, nie ma ku temu żadnych podstaw.

Koncesja firmy Chevron od dłuższego czasu jest owiana tajemnicą. Protestujący, którzy pojawili się w maju w Ministrówce stali na stanowisku, że firma nie ma ważnej koncesji na obszar Grabowiec. W odpowiedzi na ich protesty wójt gminy Miączyn skontaktował się z Ministerstwem Środowiska, skąd otrzymał dokument mówiący o tym, że koncesja jest ważna do 6 grudnia tego roku. Pismo zostało odczytane w obecności protestujących i mediów. W efekcie firma ponownie podjęła prace w Ministrówce.

Tymczasem mieszkańcy już wkrótce zwrócili uwagę na to, że odczytany im dokument dotyczył jedynie prac sejsmicznych a to oznacza, że firma nie ma pozwolenia na wiercenie.

Ze sprawą zwróciliśmy się do Ministerstwa Środowiska. W czwartkowy wieczór otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

Jeśli chodzi o koncesję obejmującą miejscowość Żurawlów, to jest to koncesja nr 30/2007/p z dnia 6 grudnia 2007 r. na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż metanu z pokładów węgla kamiennego oraz gazu ziemnego na obszarze „Grabowiec”, ważna do 6 grudnia 2013 r. Obowiązujący zakres zobowiązań koncesyjnych obejmuje wykonanie 300 km2 prac sejsmicznych 3D (w terminie do dnia 6 grudnia 2013 r.). Dopuszcza się zmiany zakresu prac sejsmicznych nieprzekraczające 10%. Koncesja na obecnym etapie nie obejmuje wykonywania otworów rozpoznawczych. Należy przy tym zaznaczyć, że według informacji posiadanych przez organ koncesyjny, przedsiębiorca nie podejmuje żadnych działań zmierzających do wykonania otworu rozpoznawczego w miejscu, w którym obecnie trwa protest, oraz że ma pełne prawo do wykonania prac, którym sprzeciwiają się protestujący, czyli do ogrodzenia wydzierżawionej przez niego działki, a także do realizowania prac określonych w koncesji.

Przed kilkoma dniami protestujący poinformowali nas, że wójt gminy Grabowiec zapowiedział doniesienie do prokuratury na firmę Chevron. Rzecz dotyczyła wydarzeń z ubiegłego czwartku, gdy na działce Chevronu pojawili się geodeci.
- Chcieli oni rozpocząć prace pomiarowe działek wydzierżawionych przez Chevron, ustalić granice tych działek i posadowić kamienie graniczne. Jak pisaliśmy, zgodnie z prawem, aby ustalić granice działki konieczne jest powiadomienie o tym zamiarze wszystkich właścicieli sąsiednich działek (oraz Urząd Gminy) na co najmniej 2 tygodnie wcześniej. Ponieważ żaden z sąsiadów nie otrzymał takiego powiadomienia, protestujący uznali działania Chevronu za nielegalne (wezwali w tej sprawie policje) - brzmiało stanowisko protestujących.

Protestujący informowali też, że z rozmowy z wójtem wynikało, że poważnie rozważa on zawiadomienie do prokuratury na firmę Chevron.

Co na to wójt? - Absolutnie nic takiego nie zapowiedziałem. Powiedziałem, że muszę rozważyć całą sprawę, bo protestujący informowali, że pracownicy Chevronu naruszali znaki geodezyjne. Okazało się jednak, że nie doszło do żadnego wykroczenia. Firma prawdopodobnie chciała postawić słupek graniczy, ale tutaj jest cała procedura. Poza tym, działkę rozgranicza się jedynie na wniosek którejś ze stron. W innym przypadku nie jest to konieczne - mówi Tadeusz Goździejewski.

Przypominamy, że czwartkowe wydarzenia wyglądały inaczej ze strony Chevronu.
- Zostaliśmy poinformowani, że podczas próby przeprowadzenia pomiarów przez godetów, na terenie wydzierżawionej przez Chevron działki w Żurawlowie, jeden z naszych pracowników został uderzony w głowę, a operator rejestrujący zdarzenie został pobity. Zostały złożone doniesienia do policji i prokuratury w tej sprawie - mówiła w ubiegły piątek rzecznik firmy, Grażyna Bukowska.

Protestujący zaprzeczają, że dopuścili się przemocy wobec pracowników firmy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto