Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes PKS Zamość: Teraz czekamy na zyski

Joanna Nowicka
Likwidacja nierentownych kursów, zmiany w organizacji pracy - na tym do tej pory skupił się p.o. prezesa (od lipca) PKS w Zamościu, Andrzej Sokół. Spółka otrzymała też trzymilionowe dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Pieniądze w dużej mierze zostały przeznaczone na spłatę zadłużenia i zaległe wypłaty dla pracowników. PKS czeka też wymiana autobusów – to jednak dopiero po udanej sprzedaży części bazy PKS przy Sadowej.

PKS ma problemy nie od dziś. Spółka popadła w ogromne długi. Pod koniec grudnia ubiegłego roku ówczesny prezes Wiesław Fik złożył wniosek o upadłość układową – miało być to panaceum na zablokowane konta. Okazało się jednak, że wraz z nią PKS nie może wykonywać żadnych kursów. Wniosek wycofano i powołano nowego prezesa, Tadeusza Kunę. Ten został zastąpiony pod koniec lipca – p.o. prezesa został Andrzej Sokół.

Jakie zmiany wprowadził Sokół? – Przede wszystkim we wrześniu zawiesiliśmy 22 nierentowne kursy. Nie może być tak, że dokładamy do każdego kilometra. Nie stać nas na to – tłumaczy – Zmieniliśmy też organizację pracy, która była bardzo nieefektywna. Pracownicy się ze sobą nie komunikują, gdy nie ma jednej osoby to inna nie potrafi jej zastąpić a klient odchodzi z kwitkiem.

Reorganizacja pracy powoduje cięcia etatów. W czerwcu w firmie zatrudnionych było jeszcze 126 osób. W przeciągu najbliższych miesięcy liczba ta zostanie zmniejszona do 89. Prezes zapewnia, że, choć zmiany wydają się niewielkie to spowodowały, że straty w sierpniu tego roku wyniosły 55 tys. zł. W porównaniu – w zeszłym roku w sierpniu było to 200 tys. zł.

PKS Zamość dostał przed kilkoma dniami dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Pieniądze w dużej mierze zostały przeznaczone na spłatę zobowiązań wobec dłużników i wypłatę zaległych pensji dla pracowników.

Dalsze inwestycje rozpoczną się, gdy uda się wreszcie sprzedać bazę PKS przy Sadowej. Z tym jednak są pewne problemy. Do tej pory odbyły się dwa przetargi. Po raz pierwszy wyceniono bazę na 9 mln 200 tys. Przetarg się nie udał i cena spadła do niecałych 7 mln. Do przetargu (4 października) nie zgłosił się żaden oferent.

Teraz prezes zmieni technikę: - Podejmę rozmowy indywidualne z deweloperami, by znaleźć klienta na tą bazę. Podjąłem już jednak decyzję, że nie sprzedam jej całej. Zostanie stacja diagnostyczna pojazdów, część hali i placu. Sprzedamy natomiast stację paliw i dużą część placu – tłumaczy Andrzej Sokół.

Prezes ma też plany co do dworca PKS. Tutaj miałby powstać pasaż handlowy. Sokół zapewnia, że odbyły się w tej sprawie już wstępne rozmowy z inwestorami.

Dodatkowo, jeśli uda się sprzedać Sadową, PKS czeka wymiana taboru. Duże, stare autobusy zostaną wymienione na mniejsze napędzane paliwem CMG.


**Zamojski informator miejski

przydatne telefony i adresy w jednym miejscu

Wakacyjny przewodnik po regionieZobacz serwis Z przymrużeniem okaZobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto