AKTUALIZACJA:
Policjanci rozwiązali zagadkę przedziwnie "zaparkowanego" w Matczu passata. Okazało się, że zatrzymani do sprawy 19 i 20-latek byli w odwiedzinach u swojego 22-letniego kolegi. Tam pili alkohol. Gdy gospodarz poszedł spać, "pożyczyli" sobie jego samochód:
- Za kierownicą siedział 19-latek. W miejscu, gdzie później znaleziono auto chłopak uderzył w betonowy przepust. Auto wyleciało w powietrze i spadło właśnie koło słupa - mówi Edyta Krystowiak z policji w Hrubieszowie.
19-latek odpowie za jazdę bez prawa jazdy i pod wpływem alkoholu. Do tego dojdą zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu i porzucenia go uszkodzonego.
***
W nocy z wtorku na środę dyżurny komendy w Hrubieszowie otrzymał informację, że w miejscowości Matcze na słupie stoi samochód. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, był tam już patrol Straży Granicznej z Horodła.
- Na słupie linii energetycznej stał pojazd m-ki VW Passat. Pojazd był pusty, pozostawiony na włączonych światłach i z grającym radiem – mówi Edyta Krystowiak z policji w Hrubieszowie.
Strażnicy graniczni zatrzymali chwilę wcześniej 19-latka z gm. Horodło, który kręcił się koło samochodu, miał brudne ubranie i podejrzanie się zachowywał. Jego tłumaczenia były nielogiczne. Strażnikom i mundurowym udało się jedynie dowiedzieć, że jechał do dziewczyny, ale nie wiedział jak ona się nazywa. 19-latek miał w organizmie 1,2 promila alkoholu.
Policjanci zatrzymali w sprawie też jego kolegę do którego doprowadził ich pies tropiący. 20-latek również był ubrudzony i nietrzeźwy – alkomat pokazał 0,6 promila alkoholu. Mężczyzna miał też obrażenia głowy.
Policjanci ustalają szczegóły zdarzenia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?