Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto szuka amatora na Zielony Ryneczek

Joanna Nowicka
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus. (© Archiwum Państwowe w Zamościu)
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus. (© Archiwum Państwowe w Zamościu) Archiwum Państwowe
Zielony Rynek przy Bazyliańskiej w Zamościu - to miejsce zna każdy zamościanin. To tu, jeszcze kilka lat temu udawaliśmy się po świeżą marchew czy pietruszkę. Bardzo możliwe, że wkrótce o losach placu będzie decydował prywatny inwestor.

Zielony Rynek, czyli targowisko przy ul. Bazyliańskiej działało w mieście od 1959 r. Decyzją władz miasta, plac pozostawiający wiele do życzenia pod względem estetycznym został zamknięty w 2012 roku. Przed zamknięciem handlowało tu na stałe kilkanaście osób. W sezonie do czterdziestu.

Ostatnie wybory samorządowe przyniosły zmianę na stanowisku prezydenta Zamościa. Nowy włodarz miasta, Andrzej Wnuk zaprezentował inne niż poprzednik, Marcin Zamoyski podejście do Zielonego Ryneczku. Zabrał się za jego "ozywianie". Wyburzono stare, sypiące się kioski handlowe, wymieniono nawierzchnię, pojawiła się mała infrastruktura - ławki, kosze na śmieci. Do tego ustawiono marmuowe stoły dla handlujących, których zwolniono czasowo z opłaty targowej. W sumie na rewitalizację bezaru wydano 170 tys. zł.

Mimo tych zabiegów, handlujących nie przybywało. Głównie dlatego, że w 2012 roku przenieśli się w inne, wygodniejsze miejsca i nie widzieli argumentów za powrotem. Nie pomogły też coniedzielne tematyczne Targi Śniadaniowe. Na tych frekwencja była dobra, ale nie przeładała się na pozostałe dni tygodnia.

Niedawno zapadła decyzja o sprzedaży placu. Czy zatem inwestycje na Zielonym Rynku oznaczają zmarnowane pieniądze? Zdaniem prezydenta - nie, bo remonty były nieuniknione: - Prędzej czy później nakazałby to nam inspektor nadzoru budowlanego. Na usuwanie przestarzałych elementów wydaliśmy 90 tys. Kolejnych 80 poszło m.in. na stoły, ławki i inne elementy ruchome, które zostaną teraz przeniesione na rynek na Nowym Mieście - mówi Andrzej Wnuk.

Prezydent dodaje, że do sprzedaży działki prędzej czy później i tak by doszło, bo plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejcu kamienice. Cena wywoławcza działki wynosi 1,6 miliona złotych. Czas na składanie ofert mija 6 maja. Przetarg zostanie rozstrzygnięty cztery dni później.

Zielony Ryneczek idzie tym samym "pod młotek" już po raz trzeci. W 2014 roku poprzednie władze chciały zbyć teren za 1,5 miliona. Do przetargu nie zgłosił się jednak żaden oferent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto