Matka 10-letniej Dominiki z Zamościa stanie wkrótce przed sądem

Akt oskarżenia przeciwko 50-latce został skierowany do Sądu Rejonowego w Zamościu w poniedziałek. Kobieta odpowie za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad 10-latką poprzez wywoływanie awantur domowych w okresie od czerwca 2016 r. do stycznia 2017 r. i od marca 2017 r. do sierpnia 2017 r. Prokuratura stoi na stanowisku, że z tego powodu dziewczynka wyskoczyła z okna. Drugi z zarzutów dotyczy tego, że Elżbieta CZ.-G. naraziła córkę na niebezpieczęństwo ytraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez zaniechanie sprawowania właściwej opieki nad córką i znajdowanie się w stanie nietrzeźwości.

50-latka nie przyznaje się do winy, choć przyznała, że w dniu wypadku była pod wpływem alkoholu. Kobieta przebywa w areszcie w Lublinie.

Postępowanie w sprawie Dominiki przedłużało się ze względu na to, że dziewczynka bardzo długo przebywała w szpitalu w Lublinie. A to uniemożliwiało jej przesłuchanie. Porozmawiać z 10-latką udało się dopiero pod koniec listopada: - 10- latka potwierdziła okoliczności ustalone w sprawie. Na kanwie tego przesłuchania psycholog wypowiedział się, iż małoletnia nie wykazuje tendencji do kłamstwa czy konfabulacji. Z uwagi na dobro dziecka nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji w tym zakresie - mówi rzecznik Prokuratury Okregowej w Zamościu, Bartosz Wójcik.

Podejrzanej, Elżbiecie Cz.-G. grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12.

Przypominamy, że do wypadku doszło w sobotę, 5 sierpnia około godziny 17:00 na osiedlu Małe Ciche w Zamościu. Dziewczynka wyskoczyła z okna czwartego piętra. Spadła na trawnik koło placu zabaw. Upadek zakończył się złamaniami kończyn i stłuczonymi płucami. Stan dziecka był ciężki. W chwili zdarzenia w mieszkaniu przebywała matka dziewczynki. Kobieta miała w organizmie 1,5 promila alkoholu.

Dominiką opiekuje się dziś jej tata. Jak udało nam się ustalić, rodzice dziewczynki są w trakcie rozwodu. Dodajmy, że w przeszłości, w latach 2011-2016 50-latka znęcała się już nad rodziną - córką i mężem i była za to karana.