AKTUALIZACJA:, godz 13:15: Udało nam się porozmawiać z jednym z pracowników Zakładów Tłuszczowych w Bodaczowie
- Żadnej upadłości nie będzie, to plotki - mówi nasz informator - Chyba, że rolnicy dalej będą nas blokować i nie pozwolą wywozić ziarna na sprzedaż. Wtedy mogą być kłopoty, bo mamy zobowiązania i musimy zarabiać.
Dlaczego nikt nie porozmawia z rolnikami? - Powinien to zrobić właściciele, a oni - że tak powiem - lekko się na nas wypięli i nie pojawiają się teraz w zakładzie - słyszymy.
AKTUALIZACJA, godzina 12:45: Droga krajowa nr 74 w miejscowości Bodaczów została odblokowana. Rolnicy opuścili przejście dla pieszych - informuje policja.
***
Przypominamy, że rolnicy dopominają się o należne im pieniądze za oddany do Zakładów Tłuszczowych rzepak. Straty niektórych z nich z powodu niewypłacania pieniędzy sięgają nawet 200 tys. zł. Tymczasem zarząd bodaczowskiej firmy najwyraźniej pieniędzy nie ma i do wyjaśnień się nie spieszy.
- Wczoraj wpłynęły do nas pierwsze wnioski - mówi prokurator Ewa Pizun z Prokuratury Rejonowej w Zamościu - Od pokrzywdzonych rolników, od wiceprezesa Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i od Prezesa Lubelskiej Izby Rolniczej.
Prokurator tłumaczy, że sprawa będzie badana pod kątem art. 286 kodeksu karnego, czyli oszustwa oraz art. 586 spółek handlowych (Kto, będąc członkiem zarządu spółki albo likwidatorem, nie zgłasza wniosku o upadłość spółki handlowej pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku).
Kto zapłaci nam za rzepak? Zdjęcia, film
Postępowanie to jednak długa droga. Ewa Pizun przyznaje, że najlepiej dla rolników byłoby, gdyby po prostu wypłacono im pieniądze.
Zawiadomienie do prokuratury złożył też senator Lucjan Cichosz.
- W związku z sytuacją rolników pokrzywdzonych przez Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie skierowałem pisma do Prokuratury Rejonowej w Zamościu, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Prokuratora Generalnego - informuje nas senator.
Tymczasem w Bodaczowie:
- Rano było nas około 500. Teraz trochę rolników poszło blokować drogę, ale wciąż są setki - mówi jeden z rolników - Sytuacja jest beznadziejna, bo nikt nie chce z nami rozmawiać i nam pomóc! Sprawa w prokuraturze będzie długo trwała a my potrzebujemy pieniędzy. Właściciele powinni z nami porozmawiać o jakimś kompromisie... a oni pouciekali, albo się pochowali.
W tej sytuacji rolnicy blokują drogę. I to skutecznie - policja została zmuszona do uruchomienia objazdu:
- Droga krajowa nr 74 w Bodaczowie została zablokowana przez protestujących rolników. Policjanci kierują podróżnych objazdami - mówi Arkadiusz Arciszewski z lubelskiej policji.
**Zamojski informator miejski
przydatne telefony i adresy w jednym miejscuWakacyjny przewodnik po regionieZobacz serwis Z przymrużeniem okaZobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego**
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?