Z danych jakimi dysponuje Urząd Marszałkowski wynika, że Zamość bierze z kas Unii Europejskiej, Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Europejskiego Obszaru Gospodarczego 3,611 zł na jednego mieszkańca.
Na drugim miejscu zestawienia plasuje się Lublin z wynikiem 3 422, 38 zł na mieszkańca, dalej Biała Podlaska 1 568,72 zł, a Chełm 859,97 zł.
W zestawieniu wzięto pod uwagę jedynie środki pozyskane przez Ratusz. Nie kwalifikowano tych, które pozyskiwały spółki podlegające pod miasto.
- Te dane są ogólnie dostępne w ramach KSI SIMIK, stąd też moje zdziwienie budzi sformułowana w niektórych mediach opinia jakoby nasze miasto pozyskiwało mniej środków zewnętrznych niż inne miasta prezydenckie w naszym województwie – powiedział Tomasz Kossowski, Zastępca Prezydenta Miasta Zamość, podczas ostatniej sesji Rady Miasta.
Nietrudno domyślić się, że wiceprezydent kierował swoje słowa do redakcji jednego z zamojskich tygodników, który niedawno zamieścił na swoich łamach tekst informujący o tym, że Zamość pozyskuje mało funduszy europejskich mimo, że wiceprezydent cały czas deklaruje stan zupełnie odwrotny. Artykuł zilustrowany był zdjęciem Tomasza Kossowskiego na którym wiceprezydentowi dorobiono komputerowo wyjątkowo długi nos nawiązujący do znanej postaci z bajki.
Urzędnicy miejscy podkreślają też, że miastu udało się pozyskać tak znaczące fundusze bez nadmiernego zadłużenia. To wynosi dziś w Zamościu nieco ponad 25 procent.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?