Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość: Miasto sprzedało Zielony Ryneczek

Joanna Nowicka
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus. (© Archiwum Państwowe w Zamościu)
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus. (© Archiwum Państwowe w Zamościu) (© Archiwum Państwowe)
W ubiegły wtorek rozstrzygnięto przetarg na Zielony Ryneczek przy Bazyliańskiej w Zamościu. Grunt udało się wreszcie sprzedać. Za kwotę wyższą niemal od pół miliona od ceny wywoławczej.

Zielony Ryneczek w Zamościu był wystawiony na sprzedaż nie po raz pierwszy. Wcześniej usiłowano go sprzedać jeszcze za rządów Marcina Zamoyskiego a przed kilkoma miesiącami również decyzją Andrzeja Wnuka. Przetargi nie przyniosły roztrzygnięcia, bo nie zgłosili się do nich chętni.

Teraz było inaczej. Ostatni przetarg odbył się tydzień temu, we wtorek: - Informacje o jego rozstrzygnięciu zostaną podane do publicznej wiadomości jutro ponieważ, zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami uczestnicy przetargu mają siedem dni na składanie ewentualnych skarg. Na razie żadna skarga nie wpłynęła - mówi dyrektor Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami, Krzysztof Stopyra.

Choć szczegóły nie są znane, podstawowe informacje zdradził podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta prezydent Andrzej Wnuk: - Udało nam się sprzedać Zielony Ryneczek za kwotę 2 miliony i 100 tysięcy, czyli prawie pół miliona więcej niż wartość oszacowana nieruchomości - powiedział włodarz miasta.

Cena wywoławcza wynosiła 1,600 miliona zł.

Zielony Rynek, czyli targowisko przy ul. Bazyliańskiej działało w mieście od 1959 r. Decyzją władz miasta, plac pozostawiający wiele do życzenia pod względem estetycznym został zamknięty w 2012 roku. Przed zamknięciem handlowało tu na stałe kilkanaście osób. W sezonie do czterdziestu.

Ostatnie wybory samorządowe przyniosły zmianę na stanowisku prezydenta Zamościa. Nowy włodarz miasta, Andrzej Wnuk zaprezentował inne niż poprzednik, Marcin Zamoyski podejście do Zielonego Ryneczku. Zabrał się za jego "ożywianie". Wyburzono stare, sypiące się kioski handlowe, wymieniono nawierzchnię, pojawiła się mała infrastruktura - ławki, kosze na śmieci. Do tego ustawiono marmuowe stoły dla handlujących, których zwolniono czasowo z opłaty targowej. W sumie na rewitalizację bezaru wydano 170 tys. zł.

Mimo tych zabiegów, handlujących nie przybywało. Głównie dlatego, że w 2012 roku przenieśli się w inne, wygodniejsze miejsca i nie widzieli argumentów za powrotem. Nie pomogły też coniedzielne tematyczne Targi Śniadaniowe. Na tych frekwencja była dobra, ale nie przekładała się na pozostałe dni tygodnia. Stąd miasto zdecydowało się na sprzedaż nieruchomości.

Szczegóły na temat sprzedaży Zielonego Ryneczku podamy w środę.

Nowy właściciel Zielonego Ryneczku będzie musiał liczyć się z tym, że planowane inwestycje będzie uzgadniać z konserwatorem zabytków. Będą one musiały też być zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto