Pies trafił w sobotę do Gabinetu Weterynaryjnego Paweł Kulik przy Szczebrzeskiej w Zamościu. Właścicielka informowała, że jej pupil zjadł na spacerze porozrzucaną kiełbasę. Nie zdążyła zareagować w porę i wyjęła mu z pyska jedynie jeden kawałek.
Pies po chwili źle się poczuł, zaczął wymiotować: - Trafił do nas z obolałą jamą brzuszną i wymiotami. Postanowiliśmy zrobić prześwietlenie. Na zdjęciu widać było kawałki drutu. Jeden z nich, prawdopodobnie pod wpływem wymiotów psa przebił żołądek, przeszedł koło wątroby raniąc ją i wbił się w przeponę. Był duży problem żeby go wyciągnąć, ale udało się - mówi lekarz weterynarii, Paweł Kulik.
Pies czuje się coraz lepiej, dopomina się o jedzenie. Jak dowiedzieliśmy się w przychodni, rokowania są bardzo pozytywne.
Lekarze przestrzegają jednak, by uważać na swoje czworonogi. Najlepiej, by na spacery zakładać im kaganiec, prowadzić na krótkiej smyczy lub, w miarę możliwości, zbadać teren po jakim będą biegać.
- Nie wiem jak skomentować tę sytuację. Ktoś musi nie lubić psów, albo ich właścicieli, ale ja nie pojmuję co taka osoba musi mieć w głowie - komentuje dr Kulik.
Zamojska policja nie otrzymała informacji o zdarzeniu. Jednak rzecznik KMP w Zamościu, Joanna Kopeć podkreśla, że sprawcy takich czynów nie powinni czuć się bezkarni: - Osoba, która dopuszcza się takich zachowań łamie zapisy Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt. Jeśli otrzymamy zgłoszenie w tej lub podobnej sprawie, na pewno zajmiemy się poszukiwaniami sprawcy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?