Zamość: Budżet miasta na przyszły rok (aktualizacja)

Dochody z kolei szacowane są na około 360 mln. Co z deficytem?
- Deficyt zostanie pokryty z emisji obligacji bądź kredytu bankowego. Na pewno wybierzemy najlepsze rozwiązanie, ale w tym momencie trudno powiedzieć jakie – mówi Karol Garbula, Pełnomocnik Prezydenta ds. Podstrefy Zamość.

Z całego budżetu 170 mln zł. przeznaczonych jest na same inwestycje. Najwięcej, bo 65 mln zł. przeznaczone zostanie na renowację fortyfikacji. Pokaźna kwota 32 mln wydana będzie na budowę Muzeum Fortyfikacji. Te dwie inwestycje realizowane są w ramach projektu „Zamość pomnikiem historii RP".
Inwestycje nie ograniczą się jednak do Starego Miasta: 22 mln zł. będzie kosztowała przebudowa skrzyżowania ul. Legionów, Jana Pawła II i Hrubieszowskiej.
Na kulturę za kolei wydana będzie kwota 9 mln, na edukację 130 a 29 mln pochłonie pomoc społeczna. Nie ustaną również remonty w zamojskim ZOO.

Czy różnica pomiędzy wydatkami na zabytki a np. drogi nie jest zbyt rażąca?
- Tłumaczymy to już od dawna. Pieniądze na renowację zabytków są w większości pozyskiwane z Funduszy Unii Europejskiej i dlatego jest ich najwięcej. Nie mamy przecież możliwości, by wydać je na inne inwestycje niż przewiduje projekt. Jeśli chodzi o drogi zaplanowaliśmy tak wysokie wydatki jak to tylko możliwe. Niestety z Unii Europejskiej nie możemy pozyskiwać funduszy na np. drogi osiedlowe. Tutaj ograniczeni jesteśmy Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013 w którym na remonty i budowę dróg zarezerwowane są niewielkie kwoty - mówi Karol Garbula.

Projekt budżetu został w piątek, 10 grudnia przedstawiony Radzie Miasta przez Jadwigę Kijek, skarbnika miasta Zamość.

O ocenę budżetu poprosiliśmy szefa Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, Dariusza Zagdańskiego:
- Budżet na przyszły rok oceniam dobrze; w skali 1-5 na czwórkę. Jest w nim przewidzianych sporo zadań inwestycyjnych m.in. te związane z projektem „Pomnik historii”, ale też przebudowa skrzyżowania dróg nr 17 i 74. Budżet jest przyszłościowy i perspektywiczny dla rozwoju miasta. Mam małe zastrzeżenia dotyczące deficytu oraz kilka zastrzeżeń technicznych. Głównie chodzi o przewidywania sytuacji finansowej Zamościa, które dochodzą aż do 2042 roku. Moim zdaniem jest to nierealistyczne. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że skarbnik miasta, Jadwiga Kijek jest wybitnym fachowcem, więc kto wie… – mówi Dariusz Zagdański.