Bluszcze i wiciokrzewy pojawiły się w minionych dniach przy przystankach miejskich przy ul. Akademickiej, przy Szczebrzeskiej i przy Dzieci Zamojszczyzny. Na razie zazieleniło się sześć przystanków, wkrótce rośliny pojawia się przy kolejnych sześciu.
Pnącza na przystankach to efekt współpracy miasta z firmą Kredyt Inkaso S.A. z Warszawy, która zasponsorowała i posadziła rośliny. Zielone przystanki mają wpływać na zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza, ale też ochładzać wnętrze przystanku w upalne, letnie dni.
Rośliny, które wybrano do obsadzeń, nie są ekspansywne. To znaczy, że nie będą kłopotliwe w utrzymaniu i pielęgnacji. Zielone przystanki to rozwiązanie, z którego korzystają już inne miasta w Polsce - jak Katowice i Kraków, a na świecie - Londyn czy Nowy Jork.
Jak na zielone przystanki reagują mieszkańcy miasta? - Wspaniały pomysł, od razu mi przyjemniej się tu siedzi. Ja z miejskich autobusów korzystam często a tu nie jest pięknie i przyjemnie, szczególnie latem, gdy nie ma czym oddychać. Zieleń na pewno nie zaszkodzi - mówi pani Janina, emerytka z Zamościa.
Jak mówi Katarzyna Fornal - Urbańczyk, kierownik Biura Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej w Urzędzie Miasta w Zamościu, niewykluczone, że w przyszłości takich zielonych przystanków będzie jeszcze więcej.
- Bardzo nam zależy, by zieleni w mieście było coraz więcej. W najbliższych planach mamy m.in. wykonanie nasadzeń przy blokach TBS, koło Ośrodka Sportu i Rekreacji czy przy "Starym Szpitalu" - zapowiada Katarzyna Fornal-Urbańczyk.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?