Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamojska twierdza: Miasto tłumaczy się z pęknięć na murach

Joanna Nowicka
Zamojska twierdza: Miasto tłumaczy się z pęknięć na murach
Zamojska twierdza: Miasto tłumaczy się z pęknięć na murach JN
W związku z kontrowersjami wokół zrewitalizowanych murów zamojskiej twierdzy i pęknięć jakie pojawiły się na nich wiosną, miasto zwołało konferencję prasową na której eksperci tłumaczyli się z tej sytuacji.

Barbara Skórzynska Terlecka z Biura Planowania Przestrzennego UM odczytała w piątek oświadczenie w sprawie pęknięć na murach o których mówił na ostatniej sesji rady miasta radny, Jerzy Zacharow => **

Czytaj więcej na ten temat

**

- Pierwsze pęknięcie zaobserwowano 28 marca tego roku. Miasto podjęło działania w celu wyjaśnienia przyczyn takiego stanu rzeczy. Wykonawca, czyli firma Budimex zlecił dwie niezależne opinie techniczne w tej sprawie - w maju i kwietniu. 15 maja odbyło się z kolei spotkanie z projektantem bastionu II. Po wyjaśnieniach projektanta ustalono, że trzeba projekt uszczegółowić i uzupełnić o drenaż i dylatacje. Firma projektowa przysłała nam taki uzupełniony projekt. Miasto też zleciło swoją ekspertyzę. 15 lipca odbyło się spotkanie z Leszkiem Dziubą, rzeczoznawcą, który ją opracował, gdzie przyjęto do realizacji zamienną dokumentację przyjętą przez biuro projektowe i sformułowano dodatkowe wytyczne dotyczące dylatacji i drenażu. Budimex kontynuował roboty wykonując drenaż i naciął od tyłu mur we wskazanych miejscach - usłyszeliśmy w odczytanym oświadczeniu.

Barbara Skórzyńska Terlecka zapewnia, że pęknięcia nie mają wpływu na stateczność i nośność muru. Po zimie, spoiny dylatacyjne zostaną "zalepione", czyli zostanie w nie wprowadzona elastyczna zaprawa: - Na razie założyliśmy plomby i widać, że mury nie pracują a szczeliny nie powiększają się - mówi Skórzyńska Terlecka.

Urzędnicy przyznają też, że drgania jakie wywoływał sprzęt firmy budowlanej mogły przyspieszyć samoistną dylatację. sprzęt mógł jedynie przyspieszyć dylatację. Pęknięcia wystąpiły w czasie intensywnych robót na bastionie.

- Jedynym błędem w dokumentacji projektowej było nieuwzględnienie dylatacji muru. Projektant stwierdził, że mur sam się zdylatuje lub w ogóle to nie nastąpi. My tez nie naciskaliśmy, bo konserwator nie pozwalał nam wykonać dylatacji a okazało się to absolutnie konieczne - mówi Skórzyńska Terlecka.

Czy zatem nie ma odpowiedzialnych za pęknięcia? Maria Krzyżanowska z Zamojskiej Dyrekcji Inwestycji, które pełni nad inwestycja nadzór wypowiada się w temacie mniej ostrożnie: - Można powiedzieć, że ta kwestia była końca sprecyzowane przez autora projektu. Projektant początkowo nie chciał z nami w ogóle rozmawiać. Był agresywny i impertynencki. Już drugi raz miałam do czynienia z tym biurem. Mają się za alfę i omegę a są biurem słabym - kwituje Maria Krzyżanowska.

- W naszym kraju jeszcze nigdy żaden projektant nie został pociągnięty do odpowiedzialności choć teoretycznie taka możliwość jest - dodaje Krzyżanowska.

Firma Budimex wykona dodatkowe prace związane z "klejeniem murów" gratisowo. Wkrótce ma nastąpić odbiór inwestycji obejmującej prace na II i III bastionie, która od tego momentu będzie na trzyletniej gwarancji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto