- Podpływały one pod most gdzie stali gapie. Popisywały się, chlupały, wygłupiały. Byłam dzieckiem, ale bardzo dobrze to pamiętam – wspomina 49-letnia pani Beata z Zamościa. - Przesiadywały także na takiej betonowej wyspie, którą specjalnie dla nich wybudowano na stawie.
- Do parku chodziło się w niedzielę na galaretkę owocową i pyszny krem sułtański. Sprzedawali te smakołyki w kawiarni „Parkowa” – dodaje starszy mieszkaniec Zamościa. - Obowiązkowym punktem spaceru było także odwiedzanie fok. Latem zawsze stał w okolicy tłum gapiów.
Bardzo lubiany był ponad 120-kilogramowy Wojtek oraz jego focza partnerka - Balbinka. W latach 60. w parku można było także podobno podziwiać lwa morskiego o imieniu „Lord”. Ekspozycja ssaków płetwonogich w zamojskim Parku Miejskim działała w latach 1965-1975. Potem zwierzaki zostały przeniesiono do miejscowego Ogrodu Zoologicznego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?