Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wandale zaatakowali biuro poseł Kornelii Wróblewskiej. Na oknie rozsmarowali kał?

Joanna Nowicka
Wandale zaatakowali biuro poseł Kornelii Wróblewskiej. Na oknie rozsmarowali kał?
Wandale zaatakowali biuro poseł Kornelii Wróblewskiej. Na oknie rozsmarowali kał? Facebook Kornelii Wróblewskiej
Zamojskie biuro poseł Nowoczesnej padło ofiarą wandali. Przed kilkoma dniami na oknie rozsmarowano cuchnącą substancję, prawdopodobnie kał. To tylko głupi wybryk czy może sprawa ma podłoże polityczne? Tego jeszcze nie wiadomo, ale o zdarzeniu wie już policja. Mundurowi szukają wandala.

Do ataku na biuro posłanki przy ul. Ormiańskiej doszło prawdopodobnie w piątek lub sobotę. Koordynatorka biura poseł zauważyła brudną szybę w poniedziałek. Dzień później zdecydowała się zawiadomić policję: - Chcieliśmy najpierw ustalić co z panią poseł jak zachować się w takiej sytuacji. Ostatecznie zawiadomiliśmy organy ścigania mając w pamięci, że grudniu policja odwiedzała wszystkie biura poselskie w związku z różnymi incydentami w całej Polsce i prosiła aby zgłaszać każde zdarzenie - mówi przedstawicielka biura poseł Wróblewskiej.

Zamojska policja aktualnie bada sprawę: - Potwierdzamy, ze we wtorek otrzymaliśmy informację o wybrudzonym oknie. Zbieramy materiały, by ustalić sprawcę - mówi Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Jak udało nam się dowiedzieć, w środę policja zabezpieczyła monitoring miejski. Tym objęta jest teoretycznie cała zamojska starówka, ale nie kamery nie sięgają w każdy jej zakątek. Policja aktualnie sprawdza czy zdarzenie zostało zarejstrowane.

Informacje o zdarzeniu podał jako pierwszy jeden z zamojskich portali. Wpis wywołał poruszenie w internecie. Nie brakuje komentarzy, że całe zdarzenie może mieć podłoże polityczne. To również będzie ustalać policja.

Na razie pewne jest jedynie, że o osobie posłanki Wróblewskiej było ostatnio głośno. Na początku stycznia członkini Nowoczesnej wywołała poruszenie pojawiając się w sejmie ze swoją maleńką córeczką. Posłanka nosiła Tosię w chuście i nakarmiła ją w sejmie piersią wywołując szereg komentarzy - najczęściej serdecznych. Nastroje wobec Kornelii Wróblewskiej diametralnie zmieniły się po sejmowych głosowaniach dotyczących projektów zaostrzających i liberalizujących prawo aborcyjne. Poseł zagłosowała przeciw temu pierwszemu. W dugim nie wzięła udziału. Tłumaczyła potem, że nie popiera wszystkich postulatów projektu "Ratujmy kobiety", ale jednocześnie przepraszała na Facebooku:

- Przepraszam wszystkich, których obraziłam i zawiodłam nie wzięciem udziału w głosowaniu w punkcie liberalizującym prawo aborcyjne w Polsce. NIE zagłosowałam przeciwko temu projektowi. Jednocześnie stanęłam w obronie praw kobiet stanowczo odrzucając projekt zaostrzający prawo aborcyjne. Rozumiem, że to za mało. Bardzo mi przykro z tego powodu - brzmiał wpis poseł.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto