- Partia liczy już około 5 tysięcy członków, struktury Ruchu zostały utworzone już w 30 miastach – mówił Palikot w zamojskim hotelu Artis – Moim celem jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Sondażami się nie przejmujcie, większość obywateli podejmuje decyzję na kogo zagłosować mniej więcej tydzień przed wyborami.
Janusz Palikot zapewniał w Zamościu o swojej dobrej woli. Podkreślał, że odszedł z Platformy w momencie w którym miał najsilniejszą pozycję polityczną w swoim życiu. Dlaczego odszedł? Bo bycie w partii nic nie znaczy, gdy nie pociąga za sobą możliwości zmieniania kraju na lepsze. Mimo to PO jest dla Palikota oczywiście mniejszym złem niż Pis – a raczej Jarosław Kaczyński, któremu się, delikatnie mówiąc, oberwało.
Usłyszeliśmy, że finałem zwycięstwa Kaczyńskiego w wyborach byłaby wojna polsko-ruska, że bylibyśmy na krawędzi. Później było ostrzej:
- Kaczyński jest katolikiem? On nie zna nawet pacierza. To jest taka rodzina, w latach osiemdziesiątych pytali jeszcze czy jajka się święci na Wielkanoc czy Boże Narodzenie.
Nie obeszło się też bez tematu katastrofy smoleńskiej. Zdaniem Palikota za długo trwa debata nad przyczynami katastrofy, które są jasne: prezydent wydał decyzję o lądowaniu. Ponadto zmarły prezydent został określony „najczęściej pochowanym polakiem” - w kontekście budowania mu grobowców w różnych częściach Polski. Katastrofa smoleńska może być jednak – zdaniem Palikota – dobrą kartą przetargową. Powinniśmy wykorzystać tragedię, by ugrać coś dla siebie w stosunkach międzynarodowych. Np. umorzenie części długów.
Które z postulatów powstającej partii wyeksponował były poseł PO? Przede wszystkim zwracał uwagę na konieczność połączenia ZUS i KRUS (ze względu na oszczędności) oraz budowę dróg, która mogłaby postępować znacznie szybciej i skuteczniej. Palikot stwierdził, że premier mówiąc, że nie ma pieniędzy na drogi, bo pieniądze by się znalazły gdyby Tusk miał w sobie odwagę podejmowania decyzji politycznych. Dotyczy to głównie wycofania wojsk z Afganistanu – takie posunięcie pozwoliłoby zaoszczędzić potrzebne fundusze.
Palikot na spotkaniu nie zapomniał też o Kościele i konieczności likwidacji Funduszu Świadczeń Kościelnych. Kościół mógłby też, w momencie gdy w kraju źle się dzieje, zadecydować o rezygnacji z pobierania płac za naukę religii – przynajmniej przez rok. Tego jednak Kościół nie zrobi, bo nie jest solidarny.
Jeśli chodzi o ciekawostki, dowiedzieliśmy się co najmniej dwóch: Elżbieta Jakubiak została, wyrzucona z PiS za to, że kocha Jarosława Kaczyńskiego a Palikot, jak mówi – nie utrzymuje od paru miesięcy kontaktów z prezydentem mimo, że znają się od 17 lat. Dlaczego? Bo Bronisław Komorowski nie dotrzymał danego słowa. Szczegółów nie znamy.
I jeszcze informacja skierowana do mieszkańców Zamościa: postulaty „Ruchu Poparcia” mają na razie charakter raczej ogólny niż lokalny, dlatego programu dotyczącego bezpośrednio Zamojszczyzny jeszcze nie ma. Ale będzie – utworzony na podstawie ankiet wypełnianych przez mieszkańców Zamościa już w marcu.
Spotkanie z Januszem Palikotem odbyło się 28 stycznia w hotelu Artis przy ul. Sitanieckiej. Rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem o 17:10. Na sali był komplet osób - w pewnym momencie zabrakło krzeseł i organizatorzy musieli je dostawiać.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?