Nocami reflektory oświetlają wybrane zabytki Hetmańskiego Grodu. Rzucają wówczas długie cienie dziewann na stare, forteczne bastiony i kurtyny. Wygląda to pięknie, romantycznie. Nic dziwnego, że te piękne kwiaty stają się powoli jednym z symboli Hetmańskiego Grodu. Doceniają je turyści i miejscowi.
Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna
O zamojskich dziewannach śpiewał w jednej ze swoich piosenek Czesław Niemen. "Kaliny, malwy białostockie/ Lubelskie bujne winogrady/ Dziewanny złote po Zamościem/ I w Kazimierzu białe sady" – słyszymy w tekście tego utworu (wiersz napisał Tadeusz Kubiak). „Kwiaty nad Wisłą, Narwią, Bugiem/ Zbierane w słońcu, przy księżycu/ Kocham was kwiaty mej ojczyzny/ Nad Odrą, Wartą i Pilicą…”.
Znane jest także przysłowie związane z tą rośliną: „Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna”. O co chodzi? Dziewanny rosną na glebach ubogich, piaszczystych, a nawet skalistych. Trudno się tam było kiedyś spodziewać... bogatych gospodarzy i posażnych córek.
Symbol Zamościa
Wiele gatunków dziewann to rodziny lecznicze (wspomagają leczenie chorób górnych dróg oddechowy i dróg żółciowych, stosowane są także przy m.in. przy zaburzeniach miesiączkowania). Niektóre gatunki uprawiane są także jako ozdobne.
Wspaniale zdobią mury dawnej twierdzy Zamość oraz ich okolice. Ich złote i żółte kwiaty pięknie prezentują się na „ceglastym” tle fortyfikacji.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?