Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ależ to był sezon piłkarzy Motoru Lublin. Pełen wyjątkowych historii

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Pamiątkowe zdjęcie piłkarzy Motoru Lublin po zwycięstwie w finale baraży w Olsztynie. W tle kilkaset kibiców żółto-biało-niebieskich, którzy przyjechali wspierać drużynę w meczu ze Stomilem. Za niewiele ponad miesiąc lubelski zespół rozpocznie rywalizację w Fortuna 1. lidze
Pamiątkowe zdjęcie piłkarzy Motoru Lublin po zwycięstwie w finale baraży w Olsztynie. W tle kilkaset kibiców żółto-biało-niebieskich, którzy przyjechali wspierać drużynę w meczu ze Stomilem. Za niewiele ponad miesiąc lubelski zespół rozpocznie rywalizację w Fortuna 1. lidze Motor Lublin
Zakończony w niedzielę sezon był dla kibiców Motoru Lublin emocjonalnym rollercoasterem zwieńczonym powrotem piłkarzy po 13 latach na drugi szczebel rozgrywkowy w Polsce. Sukcesu pogratulował m.in. prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Brakuje mi słów, by opisać ile wydarzyło się przez ten sezon. Dziękuję - napisał po ostatnim meczu sezonu obrońca, Michał Król.

18 września 2022 roku Motor przegrał na Arenie Lublin z Wisłą Puławy 2:6 i wylądował na ostatnim miejscu w tabeli eWinner 2. ligi! Dzień później nowym trenerem lubelskiej drużyny został Goncalo Feio, przejmując zespół z rąk Stanisława Szpyrki.

W tamtym momencie drużyna miała na koncie jedną wygraną w 11 meczach. Dziewięć miesięcy później Portugalczyk wprowadził żółto-biało-niebieskich do Fortuna 1. ligi.

- Historia tego sezonu jest niesamowita. Z ostatniego miejsca awansowaliśmy na miejsce barażowe. Wróciliśmy z dalekiej podróży w Warszawie (gol Rafała Króla w 90. minucie uratował punkt i dał grę w barażach - red.), a potem tak samo w Kołobrzegu (gol Piotra Ceglarza w 94. minucie doprowadził do dogrywki - red.). Teraz historia z rzutami karnymi w Olsztynie. Dziękuję tej grupie zawodników - mówi Goncalo Feio.

W okresie pracy Portugalczyka Motor był najlepiej punktującym zespołem w eWinner 2. lidze. W 23 spotkaniach drużyna odniosła 14 zwycięstw i zdobyła w sumie 48 punktów. - To była najlepsza drużyna w lidze. Znacie wartość piłkarską moich zawodników, ale polecam poznać ich, jako ludzi. Miałem szczęście, że trafiłem na kapitalny zespół jeśli chodzi o charaktery, o uczciwość, ciężką pracę. Dotyczy to piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego - podkreśla Feio.

Nie wszystko jednak przez te dziewięć miesięcy układało się tak dobrze, jak wydarzenia na boisku. Za atak na byłego już prezesa klubu, Pawła Tomczyka oraz znieważenie rzeczniczki prasowej, Portugalczykiem zajęła się komisja dyscyplinarna PZPN. Goncalo Feio uniknął dyskwalifikacji, ponieważ kara została zawieszona na dwa lata.

Po stronie Portugalczyka stanął wtedy też właściciel klubu, Zbigniew Jakubas (biznesmen przejął większościowy pakiet akcji spółki w 2020 roku). - Dziękuję panu Jakubasowi, że w trudnych chwilach stawiał na mnie. Dziękuję kibicom, którzy od początku byli z nami. To sukces całego Lublina - podkreśla Goncalo Feio.

Pierwszy po 13 latach mecz w pierwszej lidze Motor zagra w weekend 22/23 lipca. Pozostaje kwestia nowej umowy ze szkoleniowcem. - Nie jest jeszcze podpisana, ale myślę, że wkrótce będziemy o tym rozmawiać - twierdzi Portugalczyk.

Gratulują awansu

Sukcesu Motorowi pogratulował m.in. prezes PZPN, Cezary Kulesza: „Wielkie gratulacje dla @MotorLublin. O awans do Fortuna 1. Ligi łatwo nie było, ale ciężka praca przyniosła efekty. Brawa także dla @StomilOlsztynSA, który wysoko zawiesił rywalom poprzeczkę, doprowadzając do serii rzutów karnych” - napisał w mediach społecznościowych.

Pochodzący z Łukowa Cezary Kucharski, były reprezentant Polski, a później przez wiele lat menedżer Roberta Lewandowskiego, stwierdził: „Gratulacje dla Motoru Lublin! fajna historia walki o awans. Ogromna chęć, determinacja, charakter zespołu i ludzi”.

O dalszym wsparciu piłkarzy Motoru zapewnił prezydent Lublina, Krzysztof Żuk: „Miasto było z tym klubem przez wiele chudych lat. Finansowaliśmy go, zbudowaliśmy Arenę i infrastrukturę treningową służącą Motorowi. (…) Miasto było i jest z klubem, już w tych lepszych czasach. Nadal go wspomagaliśmy i wspomagamy finansowo zapewniając także - poza sporymi środkami finansowymi - możliwość nieodpłatnego korzystania z Areny. (…) Będziemy niezmiennie wspierać Motor w grze o powrót do krajowej piłkarskiej elity” - przekazał prezydent.

Lublin świętuje awans do Fortuna 1. ligi dwa lata po przejęciu sterów w klubie przez Zbigniewa Jakubasa. Biznesmen na początku przygody z Motorem wspomniał, że celem jest powrót do ekstraklasy do 2025 roku. Dzisiaj ten cel wciąż jest realny

Rozgoryczony trener Stomilu

W finale baraży piłkarze Motoru pokonali Stomil Olsztyn. Pierwszą bramkę strzelił lubelski zespół (Filip Wójcik w 37. min.), ale gospodarze wyrównali pół godziny później. Dogrywka, w której goście zostali osłabieni czerwoną kartką, nie rozstrzygnęła rywalizacji. W serii rzutów karnych zawodnicy Motoru byli bezbłędni, a olsztynianie zmarnowali dwie jedenastki. - Cieszę się, że moi piłkarze podeszli do tego zadaniowo i po raz kolejny pokazali ogromny charakter - mówi Feio.

Szkoleniowiec Stomilu, Szymon Grabowski, nie krył rozczarowania końcowym wynikiem. - Czy wygrał zespół lepszy? Nie. Czy wygrał zespół, który powinien? Nie. Ale wygrał, bo taka jest piłka nożna. Jest mi przykro, że ludzie, którzy zagrali kawał dobrego meczu siedzą ze spuszczonymi głowami - twierdzi trener. - Faworyt praktycznie nie istniał. Nie zagroził nam poza jedną akcją, kiedy strzelił bramkę. Widocznie jednak tak miało być. Widocznie bardziej zasługiwał i bardziej chciał - ocenia finałowe spotkanie Szymon Grabowski.

Inne spojrzenie na mecz ma trener Motoru: - Do wyrównującej bramki mieliśmy kontrolę nad meczem. Potem cierpieliśmy, szczególnie od momentu, kiedy dostaliśmy czerwoną kartkę. Ale to jest część piłki nożnej i mimo, że graliśmy w dziesięciu, to przeciwnik nie stworzył sobie wielkiej sytuacji - ocenia Feio.

Wróci z Motorem po 13 latach

Oprócz Motoru awans do pierwszej ligi w tym roku wywalczyły Polonia Warszawa oraz Znicz Pruszków. W najbliższych dniach poznamy szczegółowy terminarz rozgrywek sezonu 2023/2024, które rozpoczną się w czwarty weekend lipca. Rywalami żółto-biało-niebieskich będą m.in. Lechia Gdańsk, Wisła Kraków, GKS Tychy, Stal Rzeszów, czy Arka Gdynia.

Drużyna z Lublina wróci do pierwszej ligi po blisko 4800 dniach od ostatniego meczu na tym szczeblu rozgrywkowym. W czerwcu 2010 roku Motor przegrał u siebie z ŁKS Łódź 0:3, a 90 minut w tamtym spotkaniu rozegrał jeden z obecnych liderów i kapitan lubelskiej drużyny, 34-letni Rafał Król

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ależ to był sezon piłkarzy Motoru Lublin. Pełen wyjątkowych historii - Kurier Lubelski

Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto