AKTUALIZACJA: Z naszych rozmów z sąsiadami, wynika, że zamordowana kobieta od lat nadużywała alkoholu: - Mąż ją zostawił wiele lat temu, bo już nie wytrzymał. A wcześniej nawet na odwyk ją woził, starał się. Później przyjeżdżał też często. Do dzieci. A ona piła cały czas, niekiedy od rana - mówi jedna z mieszkanek tego samego bloku, która o tragedii dowiedziała się dopiero od nas.
- Ale o jej dzieciach i wnukach nie mogę nic złego powiedzieć. Ten Adrian był zawsze spokojny i kulturalny. To ogromna tragedia, ale źle się o nim nie wyrażę. Widać coś w człowieku pękło - dodaje wyraźnie poruszona kobieta.
***
Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek przy ul. Wiejskiej w Zamościu. Około 3 rano córka ofiary zbudziła się z powodu hałasu dobiegającego z pokoju jej 54-letniej matki.
- Gdy kobieta weszła do pomieszczenia zobaczyła zakrwawioną Grażynę W. i stojącego nad nią z nożem Adriana W. Przestraszona zabrała dwójkę swoich dzieci i uciekła do sąsiadki - mówi Romuald Sitarz, rzecznik zamojskiej prokuratury.
Właśnie od sąsiadki kobieta wezwała policję i pogotowie. Gdy służby przyjechały na miejsce, okazało się, że Grażyna W. już nie żyje. Stwierdzono 30 ran kłutych na jej szyi i klatce piersiowej.
Na razie nie wiadomo dlaczego Adrian W. zamordował swoją matkę. Mężczyzna został zatrzymany, ale nie był jeszcze przesłuchiwany. Prokuratura nie informuje też o jego stanie trzeźwości.
Prokurator zarządził sekcję zwłok Grażyny W. Na miejscu tragedii wciąż trwają prokuratorskie czynności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?