Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyducha zabiła dziesiątki ryb w Huczwie. Nikt na razie nie wie co było przyczyną

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Śnięte ryby w Huczwie
Śnięte ryby w Huczwie st. kpt. Marcin Lebiedowicz
To było niepokojąca. Hrubieszowscy strażacy otrzymali w czwartek (15 czerwca) informację o tym, że w rzece Huczwie, w okolicach ulicy Ciesielczuka można zobaczyć przy brzegu dziesiątki śniętych ryb. Strażacy tego zgłoszenia nie zignorowali i wyruszyli na miejsce. Zawiadomili też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz m.in. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

- Na miejscu rzeczywiście zauważyliśmy śnięte ryby. Nie tylko to stwierdziliśmy. Część innych jeszcze żyła, ale z dużym trudem oddychała – mówi st. kpt. Marcin Lebiedowicz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP w Hrubieszowie.

Dzióbkowanie ryb

Na początku na rzece rozstawiono specjalne zapory: sorbcyjne oraz parkanowe. Bo podejrzewano, że przyczyną śmierci ryb w Huczwie mogły być jakieś substancje np. chemiczne – które zanieczyściły wodę. Nie tylko to było ważne. W ten sposób powstrzymano także przepływ śniętych ryb w kierunku Bugu. Zawiadomiono także o całej sytuacji Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Wody Polskie, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz m.in. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

- Nie wiedzieliśmy z czym mamy do czynienia, dlatego staraliśmy się wykluczyć ewentualne, negatywne skutki – tłumaczy st. kpt. Marcin Lebiedowicz. - Na miejsce przyjechali pracownicy WIOŚ, którzy zbadali wodę i stwierdzili w niej bardzo niski poziom tlenu. Podjęliśmy zatem działania, aby zwiększyć napowietrzenie.

Ilość tlenu w wodzie może być zależna od różnych czynników m.in. temperatury (im jest wyższa tym jest go mniej), ilości roślin w rzece lub zbiorniku wodnym (gdy np. dochodzi do wiosennego lub jesiennego „zakwitu”) oraz ciśnienia. Jeśli jest go za mało może dojść do „deficytu tlenowego” zwanego przyduchą.

Jej objawy są charakterystyczne. Ryby w początkowym stadium wykonują gwałtowne ruchy i podpływają pod powierzchnię. Wędkarze i rybacy mówią, iż dochodzi wówczas do tzw. dzióbkowania, czyli charakterystycznego "łapania" przez te stworzenia powietrza. Potem skóra i skrzela ryb bledną, ryby tracą równowagę. Czasami można także zauważyć wytrzeszcz ich oczu. W końcu następuje śnięcie.

Zagadka

Dlaczego tak się dzieje? Z powodu niedostatecznej ilości tlenu ryby nie mają odpowiedniej przemiany materii, a ich metabolizm zwalnia. Tracą też odporność, dlatego są podatne m.in. na działanie toksycznych związków: organicznych i nieorganicznych.

Rybom można pomóc poprzez napowietrzanie wody. Dlatego strażacy włączyli pompy, które napowietrzyły wodę. W tych działaniach uczestniczyli także druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Teptiukowie oraz OSP Hrubieszów. Przyniosło to rezultaty.

- Cały czas monitorujemy Huczwę m.in. na tym odcinku. W piątek (16 czerwca) nie zauważyliśmy tam już śniętych ryb – zapewnia st. kpt. Lebiedowicz. - Trudno jednak powiedzieć co dokładnie spowodowało, iż poziom tlenu w wodzie był tak niski.

Zastanawiają się także nad tym okoliczni wędkarze. - Trudno powiedzieć co mogło się stać. Temperatura wody nie jest obecnie wysoka. Wody w rzece też nie brakuje, a przyducha potrafi występować też przy niskich stanach – mówi Tadeusz Klocek, prezes Koła PZW Hrubieszów Miasto. - Woda jednak została pobrana do badań. Może jej analiza pozwoli stwierdzić co się stało. Mogę tylko powiedzieć, że w innych miejscach na terenie działania naszego koło takiego zjawiska nie zaobserwowaliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto