Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracowite żniwa dla strażaków. Podczas pierwszego tygodnia wyjeżdżali do pożaru aż szesnaście razy

Agata Wójcik
PSP Zamość
Pierwszy tydzień tegorocznych żniw był wyjątkowo pracowity dla straży pożarnej, która aż szesnaście razy wyjeżdżała do pożarów słomy, zboża na pniu i maszyn rolniczych.

Największy pożar miał miejsce 2 sierpnia w miejscowości Wólka Tuczępska gm. Grabowiec, gdzie spaliło się około 20 ha zboża na pniu i słomy. Wstępne straty to około 35 tys. złotych.

- Strażacy z zamojskiej jednostki wspólnie ze strażakami z 5 zastępów z pobliskich jednostek OSP przez 3,5 godziny walczyło z żywiołem. Do działań włączyli się także miejscowi rolnicy, którzy oborując teren pożaru, przyczynili się do ograniczenia w jego rozprzestrzenianiu się - informuje Andrzej Szozda, oficer prasowy PSP w Zamościu i dodaje, że pożary słomy po kombajnie czy też pożary zboża na pniu zazwyczaj są trudne do opanowania, często powstają wtedy podmuchy wiatru powodujące szybkie przemieszczanie się ognia.

Podczas tego tygodnia doszło także do pożarów maszyn rolniczych. 5 sierpnia w Wielączy, prawdopodobnie w wyniku wad technicznych zapalił się przedział silnika kombajnu zbożowego bizon. Dzięki szybko podjętym działaniom gaśniczym udało się uratować pozostałą część kombajnu. Właściciel oszacował straty na 5 000 tys. zł. Do podobnego zdarzenia doszło także 31 lipca na drodze krajowej nr 74 w miejscowości Gorajec Stara Wieś. Prawdopodobnie od iskry z układu wydechowego ciągnika zapaliła się jedna z ciągniętych przez niego przyczep. Działania 3 zastępów OSP, wsparł miejscowy rolnik, który przy pomocy ciągnika i ładowacza przemieszczał palące się bele ze słomą. Spaleniu uległa przyczepa oraz ok. 30m3 słomy, właściciel oszacował straty na ok. 10 tys. zł.

- Statystyki nie napawają optymizmem, szczególnie, że jest to dopiero pierwszy tydzień żniw. Ze wstępnych ustaleń dokonanych przez strażaków, najczęściej pożary słomy powstały w wyniku zaprószenia ognia, a w przypadkach wątpliwych zwykle prosimy o pomoc policji - podsumowuje Szozda i przestrzega, że przepisy zabraniają wypalania słomy i pozostałości roślinnych na polach. Ponadto stwierdzone wypalanie przez rolnika słomy po kombajnie, skutkuje utratą dopłat bezpośrednich i naraża go na mandat jaki mogą nałożyć strażacy w wysokości od 50 do 500 złotych.

Strażacy apelują do rolników o rozwagę, o zwrócenie uwagi na stan techniczny maszyn i urządzeń, a także przestrzeganie zakazu wypalania słomy i pozostałości roślinnych. Niezmiernie ważną kwestia, w ograniczeniu strat pożarowych jest posiadanie na wyposażeniu kombajnów sprawnych gaśnic. Proszą także o przestrzeganie elementarnych zasad m.in,składowanie produktów roślinnych w sposób, który uniemożliwi ich samozapalenie i nie garażowanie w stodołach pojazdów silnikowych, w których nie zostało odłączone zasilanie akumulatorowe i nie opróżnienie zbiornika z paliwa.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto