Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zawady pod Zamościem: nie chcemy się poświęcać, nie chcemy wiaduktu na naszych podwórkach (ZDJĘCIA, WIDEO)

Joanna Nowicka
Mieszkańcy Zawady pod Zamościem: nie chcemy się poświęcać, nie chcemy wiaduktu na naszych podwórkach
Mieszkańcy Zawady pod Zamościem: nie chcemy się poświęcać, nie chcemy wiaduktu na naszych podwórkach jn
Mieszkańcy Zawady pod Zamościem protestują przeciwko inwestycji planowanej przez Polskie Linie Kolejowe. Chodzi o budowę nowej łącznicy kolejowej która miałaby wiązać się z budową wiaduktu na drodze krajowej nr 74. Jego koncepcja, którą przedstawiono mieszkańcom przewiduje, że konstrukcja będzie musiała stanąć częściowo na posesjach mieszkańców. W niedzielę o problemie rozmawiano w szkole w Płoskiem. Na spotkaniu pojawili się przedstawiciele PLK oraz PiS: m.in. poseł Sławomir Zawiślak, senator Jerzy Chróścikowski czy wojewoda Przemysław Czarnek. Mieszkańców uspokajano mówiąc, że na inwestycję jeszcze nie ma pieniędzy - więc nie ma się czym martwić. A poza tym, poważne zastrzeżenia ma do niej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zatem - tym bardziej nie ma się czym martwić.

Inwestycja budowy łącznicy kolejowej pod Zamościem ma służyć skróceniu czasu przejazdu pociągiem na trasie Lublin-Zamość. Chodzi o minimum 5 a maksimum 15 minut W praktyce zadanie oznacza połączenie dwóch odcinków kolejowych po to, by pociąg nie musiał wjeżdżać na stację Zawada. Odcinek łączący dwa szlaki jest właśnie łącznicą. W Zawadzie miałaby ona przebiegać starym szlakiem kolejowych należącym do PLK. Ten przecina jednak drogę krajową nr 74. A to stanowi już problem. PLK chcą rozwiązać kwestię newralgicznego skrzyżowania z jezdnią przez budową wiaduktu dla samochodów w ciągu drogi. Tory miałyby przebiegać pod nim. Problem w tym, że z przedstawionej mieszkańcom pod koniec marca koncepcji wynika, że wiadukt ingerowałby w prywatne działki mieszkańców.

Mieszkańcy nie zgadzają się na taką realizację inwestycji. Mają też żal o to, że nikt nie poinformował ich wcześniej o planach PLK. Podkreślają, że nie wiedzieli czego konkretnie mają dotyczyć konsultacje pod koniec marca - nikt nie zapowiadał budowy wiaduktu. Dodatkowo, w konsultacjach nie wzięli udziału przedstawiciele inwestora - PKP.
- Komuś zależało, by mieszkańcy dowiedzieli się o inwestycji jak najpóźniej. Bardzo proszę brać nas pod uwagę przy każdym następnym kroku. Nie jesteśmy ciemną masą - mówiła w niedzielę w Płoskiem jedna z mieszkanek Zawady.

- Jesteśmy tu po to by pokazać, że za Waszymi liczbami stoją ludzie. My nie jesteśmy tu dla przyjemności. Mogliśmy zostać w domu, z rodzinami, ale przyszliśmy, bo wcześniej nie wzięliście pod uwagę mieszkańców. A my też mamy głos - mówiła z kolei Renata Terlecka z Zawady, inicjatorka sprzeciwu.

Spotkanie w Płoskiem miało być w założeniu spotkaniem przedstawicieli PiS z mieszkańcami. Takie organizowane są od jakiegoś czasu na Zamojszczyźnie. Jednak większość obecnych przyszła tu po to, by zaprotestować wobec planów budowy wiaduktu.

Na spotkanie zaproszono również przedstawicieli Polskich Linii Kolejowych, m.in. dyrektora Biura Przygotowania Inwestycji Polskich Linii Kolejowych, Tadeusza Sobotnika. Ten uspokajał mieszkańców przede wszystkim w kwestii dojazdu do posesji zapewniając, że nikt nie zostanie ich pozbawiony. Poinformował też, że PLK jeszcze nie pozyskały pieniędzy na inwestycję. Do tego - przedstawiona mieszkańcom koncepcja może szybko okazać się niemożliwa do wykonania. Dlaczego?:
- Od końca marca prowadzimy korespondencję w tej sprawie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która planuje w przyszłych latach budowę zachodniej obwodnicy Zamościa. Ta miałaby zaczynać się za istniejącym w Zawadzie wiaduktem i następnie odbijać w lewo i przebiegać na zachód od Zamościa - tłumaczył dyrektor.

Problem w tym, że lokalizacja inwestycji GDDKiA niemalże pokrywa się z miejscem w którym PLK chce prowadzić łącznicę i budować nowy wiadukt. Co ciekawe też, dyrekcja dróg o planach kolei dowiedziała się dopiero po tym jak w sieci pojawiło się nagranie z sesji rady gminy na którym wójt mówi o powstałym problemie. I dopiero wtedy, pod koniec marca zareagowała:
- Dyrekcja zaopiniowała tę inwestycję negatywnie. Zostałem o tym poinformowany w stosownym piśmie - mówi wójt gminy Zamość, Ryszard Gliwiński i dodaje: - W mojej ocenie ta inwestycja jest planowana z pomięciem zdania mieszkańców i nas, samorządu. Uważam też, że przedstawiona w marcu koncepcja jest nie do przyjęcia ze względu na to, że zbytnio ingeruje w posesje mieszkańców. A trzeba brać też pod uwagę, że w przypadku gdy będzie tędy biegła obwodnica, wiadukt będzie musiał być dwupoziomowy - jeszcze większy.

Co dalej? Tadeusz Sobotnik zapowiada, że w najbliższych dniach odbędzie się spotkanie przedstawicieli PLK i GDDKiA. Bardzo prawdopodobne, że po tym powstanie nowa koncepcja na łącznice w Zawadzie. Czy lepsza? Informacje na temat ustaleń mają zostać przekazane mieszkańcom 17 kwietnia podczas debaty zorganizowanej przez TVP Lublin w Zawadzie, na terenie komisu samochodowego - miejsca, które - zgodnie z przedstawioną mieszkańcom koncepcją wiaduktu - ucierpiałoby na inwestycji najbardziej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto