Burze i ulewy nad Zamościem. Wędrująca Estrada przerwana, jest dużo zniszczeń (ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJE)

- Na żywo było dramatycznie... Podziękowania dla kierowcy z Książnicy Zamojskiej, który wywiózł dzieci z boiska - napisała na naszym Facebooku pani Grażyna.

- Wędrująca Estrada osiedli Rataja, Majdan Powiatowa. Początkowo nic nie zapowiadało tak mocnej burzy. Drobny deszcz przerodził się błyskawicznie w nawałnice, która połamała scenę i większość namiotów. Nie byliśmy w stanie utrzymać namiotów. Najmniejsze przestraszone dzieci schroniły się w namiocie PGK, który jako jedyny częściowo przetrwał. Cale szczęście że nikomu nic się nie stało. Dawno nie widziałem tak silnej nawałnicy. Do tej pory trwa porządkowanie placu na Sikorskiego zrelacjonował na Facebooku radny Rafał Zwolak.

- Byłam na występie swojego dziecka na tej estradzie jak to wszystko się zaczęło. Masakra i nie było żadnych służb które mogły by pomóc dzieciom i rodzicom. Nie wiedzieliśmy co mamy robić, luzie schowały się na scenie by wydawała się najsolidniejszy ale scena zaczęła się walić. Strażacy odjechali minutę przed burzą do innego wezwania. A my z małymi dziećmi zostaliśmy sami. Wszyscy zastanawialiśmy się gdzie podziali się organizatorzy i czy ktokolwiek zainteresował się czy wyłączono prąd - napisała na Facebooku pani Anna.