Zamość: Sąsiad proboszcza miejskie chwasty wycina

- Kościół p.w. Miłosierdzia Bożego przy ul. Hrubieszowskiej jest piękny, położony w środku osiedla i wiele osób przychodzi tu na mszę - mówił na poniedziałkowej sesji rady miasta radny Wiesław Nowakowski - Problem w tym, że przy płocie rosną ogromne chwasty, które okropnie szpecą widok. Nie da się na to patrzeć.

I fakt. Gdy przechodzimy obok kościoła w środę, chwasty rzucają się w oczy (co widać na zdjęciach). Jednak w czwartek rano koło ogrodzenia pracuje starszy pan z nożycami i wycina brzydactwo. Ciekawość zżera, więc pytamy kim jest: - Ja tu mieszkam obok - tłumaczy "ogrodnik", który skromnie nie chce podać personaliów - Ksiądz mnie poprosił, żebym to wyciął, bo nie ma kościelnego. Tyle, że to nie jest teren parafialny. To już należy do miasta.

Okazuje się, że już w zeszłym tygodniu parafię odwiedzili strażnicy miejscy i sugerowali proboszczowi wycięcie chwastów. Ksiądz postanowił przystać, mimo iż ta roślinność nie należy do niego.

- Proboszcz mówił, żebym tylko wyciął, a miasto zabierze powycinane chwasty, ale nie jestem pewien, że to zrobią - powątpiewa sąsiad księdza.

**Zamojski informator miejski

Wakacyjny przewodnik po regionieZobacz serwis Z przymrużeniem okaZobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!