Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu. Wyrok jest już prawomocny. Przemysław L. odsiedzi za kratkami 25 lat więzienia.
Decyzja sądu nie jest satysfakcjonująca dla żadnej ze stron. Pełnomocnik oskarżonego chciał niższej kary. Prokuratura - wyższej, czyli dożywocia. Zdaniem śledczych, było to morderstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Przypominamy, że do dramatu doszło 26 stycznia przy ul. Polnej w Zamościu. Przemysław L. i Tomasz B. pili wspólnie alkohol. W pewnym momencie zeszli do piwnicy jednego z bloków, bo było im zimno. Tu 28-latek zaczął osuwać się na ścianę i tracić przytomność. Był bardzo pijany. Jego kolega podpalił na nim kurtkę. Jak wyznał w sądzie - zrobił to zapalniczką. Przemysław L., mimo iż widział jak jego kolega płonie, wyszedł z piwnicy i poszedł do domu.
Tomasza B. n ie udało się uratować. Doznał on rozległych oparzeń i zwęgleń ciała obejmujących około 60% jego powierzchni.
Przemysław L. utrzymywał wcześniej , że 28-latek był mu winny pieniądze. W sądzie stwierdził, że zmyślił ten fakt, bo uznał, że taka wersja zadziała na jego korzyść. Wyszło też na jaw, że w 2015 roku mężczyzna już raz podpalił Tomasza B. Skończyło się niewielkimi poparzeniami. Miał być to głupi żart.
21-latek nie przyznawał się do winy. W sądzie mówił, że podpalił Tomasza B., ale był to jedynie “głupi pomysł”, a nie próba zabójstwa. Tłumaczył, że nie spodziewał się tak tragicznego skutku. Poza tym był bardzo pijany.
Przed sądem stawiło się też wielu świadków, m.in. mama zmarłego 28-latka, Tomasza B. Po jej zeznaniach oskarżony wygłosił oświadczenie w którym przeprosił kobietę:
- Bardzo żałuję - powtórzył już po raz kolejny tego dnia i dodał: - Gdybym mógł cofnąć czas, zrobiłbym to, ale nie mogę”.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?