Bieg Pokoju Pamięci Dzieci Zamojszczyzny: pobiegło 150 supermaratończyków

W grupie mężczyzn najlepszym okazał się Ukrainiec Vitalij Byelovol z SK Kovel, który wyprzedził Jarosława Janickiego z Hermesa Gryfino. Trzecie miejsce zajął także reprezentant Ukrainy - Sergiy Redko z SK Kovel. Z reprezentantów Lubelszczyzny najwyżej, bo na 5 miejscu, uplasował się Michał Zdunek z Teodorówki, a Marek Podlipny z LW Bogdanka był szósty.

W gronie kobiet zwyciężyła Svietlana Stanko z SK Kovel przed koleżanką klubową Nataliyą Lehonkovą i Anna Arseniuk z KS Torec Toruń. Czwarte miejsce zajęła natomiast Anna Fabian z Białej Podlaskiej.

Z zainteresowaniem kibice śledzili rywalizację sportowców na wózkach typu handbikes, bowiem w gronie zawodników niepełnosprawnych na starcie stanął Arkadiusz Skrzypiński z Vobis Start Szczecin, który kilka tygodni temu w Kanadzie wywalczył tytuł mistrza świata. W Zamościu mistrz potwierdził swoją znakomitą formę i wygrał wyprzedzając Zbigniewa Barana z Tork Start Bielsk Biała oraz Zbigniewa Wandachowicza z KSI Start Szczecin.

W grupie sportowców ścigających się na rolkach zwyciężył Piotr Zieliński, drugi był Andrzej Parkot, obaj z Tomaszowa Lubelskiego, a trzeci Kazimierz Grycman z Ciechowic. Wśród niewidomych wygrał Tomasz Chmurzyński z Bydgoszczy. W punktacji zespołowej zwyciężyła drużyna TKKF Promyk Ciechanów przed LW Bogdanka i Roztoczem Szczebrzeszyn.

Mimo, że w tym roku na całej trasie dominowali reprezentanci Ukrainy i im przypadły główne trofea, to na mecie supermaratonu wszyscy zgodnie twierdzili, że są zwycięzcami, bo oddali hołd Dzieciom Zamojszczyzny, eksterminowanym, zniewalanym i mordowanym przez hitlerowskich oprawców w czasie II wojny światowej. Wszystkim za udział w XXIV Biegu Pokoju Pamięci Dzieci Zamojszczyzny podziękował Julian Grudzień reprezentujący środowisko Dzieci Zamojszczyzny oraz dyrektor biegu Tadeusz Lizut, na co dzień dyr. zamojskiego OSiR.

Najstarszy uczestnik biegu, były mistrz Polski w maratonie z 1962 roku i wielokrotny wicemistrz na tym dystansie Jan Morawiec z Łodzi, powiedział Kurierowi, że przez 57 lat startów nie uczestniczył w tak znakomicie przygotowanej imprezie i o tak szlachetnej oraz głębokiej idei.