Zbigniew Stonoga nie składa broni: salon sprzeda za złotówkę i odetnie dopływ wody na osiedlu

W czerwcu na portalu otodom.pl pojawiło się ogłoszenie zamieszczone przez Zbigniewa Stonogę, właściciela budynku przy ul. Lwowskiej w Zamościu w którym jeszcze wiosną ubiegłego roku mieścił się salon fiata:

- Zwyrodniały polski system fiskalny z grupą tuskowych kolesi na czele odmawiając zwrotu naszej firmie podatku Vat (kontrola trwa ponad rok-właśnie wydano protokoły zawierające 3 strony A-4) doprowadził reprezentowaną przeze mnie spółkę na skraj bankructwa. Postanowiłem zatem ,że oddam komuś tą nieruchomość prawie za darmo –bo jak patrzę na Lwowską 40 w Zamościu to krew mnie zalewa. Jeżeli ktoś jednak złoży zgodne z prawem oświadczenie, że będzie tam prowadził taką działalność z której zwyrodniały polski fiskus nie dostanie złotówki, to w ogóle oddam mu to Zamoyskie przekleństwo za darmo. Powyższe stanowi ofertę handlową w rozumieniu prawa – czytamy w ogłoszeniu.

Dziś Zbigniew Stonoga informuje, że oferta wciąż jest aktualna. Przyznaje, że chciałby, by obiekt przejęła zagraniczna firma, która nie będzie odprowadzała podatków w Polsce: - Chodzi o to, by złodziejski US i banda Tuska nie zobaczyli ani grosza – mówi zdenerwowany Zbigniew Stonoga. W przypadku, gdy nieruchomość wartą ponad 6 mln zechce kupić firma, która będzie płaciła w naszym kraju podatki, Stonoga proponuje cenę niecałego mln zł. tak, by podatek był jak najmniejszy.

Stonoga, poza fiskusem, ma też żal do Urzędu Miasta w Zamościu. Jak mówi, co miesiąc Ratusz nalicza mu 5 tys. podatku od nieruchomości. A – jego zdaniem – nie powinien, bo przecież nie prowadzi w budynku przy Lwowskiej działalności gospodarczej. Przedsiębiorca nie zamierza się na to godzić i podejmie radykalne środki: - Gdy mieszkałem koło Wołomina, mafia pobierała ode mnie haracz. Teraz robi to UM Zamość. Tyle, że na moim terenie znajduje się węzeł kanalizacyjny i wodny. Nie wiem dlaczego, pewnie za komuny ktoś je tu bezprawnie umieścił. Miasto korzysta z nich do woli, choć są na moim gruncie. W związku z powyższym w najbliższych dniach zostanie zakręcony odpływ ścieków i przepływ wody pitnej dla osiedla sąsiadującego z posesją przy Lwowskiej 40 – zapowiada Stonoga i dodaje: - Mam nadzieję ,że władze miasta i spółek komunalnych zastanowią się czy warto i czy się opłaci pobierać ode mnie taki haracz.

Przedsiębiorca chce wprowadzić plan w życie lada dzień. Planuje też wywieszenie nowych banerów na budynku przy Lwowskiej.

Wojna Stonogi z Urzędem Skarbowym zaczęła się w lutym ubiegłego roku. Wtedy zamojski salon Fiata przejął właśnie Stonoga a potem odsprzedał go spółce Car Management, której jest współwłaścicielem. Taka transakcja pozwoliła na staranie się o zwrot podatku. Wg wyliczeń przedsiębiorcy – 1,9 mln. zł. Późniejsza kontrola miała potwierdzić, że kwota jest prawidłowa a fiskus wysłał pismo, że Zbigniew Stonoga dostanie zwrot podatku. zarządcy spółki poczynili zatem inwestycje, np. zakup samochodów. Salon miał się rozwijać. Jednak 24 maja z Urzędu Skarbowego Warszawa Targówek przyszło pismo z informacją, że wypłata należnego podatku zostaje wstrzymana.

Zbigniew Stonoga walczy z fiskusem banerami

Zbigniew Stonoga do dziś czeka na jakiekolwiek informacje: - Do dziś nie otrzymałem żadnego protokołu. Nic. Nie mogę się więc odwołać do żadnej decyzji – mówi przedsiębiorca - Mieszkać w Polsce to gorsze niż być chory na kiłę. Takie to już zwyrodniałe mamy władze tego pięknego kraju za który miliony oddały życie…

Rzecznik Urzędu Skarbowego mówił w rozmowie z nami, że urząd nie zajmie stanowiska w tej sprawie, bo nie może rozmawiać o sprawach firmy na łamach mediów. Dodał jednak, że Zbigniew Stonoga nie mówi prawdy.

Polub zamosc.naszemiatso.pl na Facebooku!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!