Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość. „Widząc te straty, sam tylko z szablą na owen impet skoczył”. Zapomniany czyn Jegomościa Wickiego

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Remontowana Stara Brama Lwowska w Zamościu
Remontowana Stara Brama Lwowska w Zamościu Bogdan Nowak
Trwa remont Starej Bramy Lwowskiej w Zamościu. Budowla powstała w XVI wieku i należy do najcenniejszych zabytków miasta. Ma ona bogatą i niezwykle ciekawą historię. To tam bohaterskiego czynu dokonał niejaki Jegomość Wicki. Niewiele o nim wiadomo.

W Zamościu mieszkał w tym czasie ormiański kronikarz Zachariasz Arakiełowicz. Był on właścicielem jednej z kamienic przy Rynku Wielkim. Skrzętnie notował ważne wydarzenia z dziejów miasta. W 1706 r. pod murami Zamościa stanęli Rosjanie. Te wydarzenia także opisał nieoceniony Arakiełowicz. To jego pióro sprawiło, że czyn Wickiego nie został zapomniany.

Jegomość przeciwko granatyrzom

„JMść Pan Baur, generał wojsk moskiewskich, stanął na przedmieściu zamojskim, przed Lwowską Bramą, tak z Moskwą, jak i Kałmukami, gdzie folwarkom naszym i przedmieszczanom wielkie czynił eksorbitancje (krzywdy), którego Jmści nie chciano puścić do miasta” - pisał Arakiełowicz 27 listopada 1706 r. „On też kazał drabiny robić z drzewa grubego do muru długie i szerokie, gdzie na każdym szczeblu mogło stanąć czworo ludzi”.

Rozpoczęły się układy. Ordynata nie było wówczas w Zamościu. Posłów do Rosjan wysłała jego żona Teresa. Jak tłumaczy Arakiełowicz, prosiła przez nich, aby Baur „swej imprezy zaniechał i nie rozpoczynał wojny z całą Rzeczpospolitą”. Na poparcie tych argumentów wysłała mu beczkę wina oraz beczkę gorzałki.

Wpadła też na inny pomysł. „Dnia 2 grudnia proszony był od JW. JMści Paniej ordynatowej na zamek (chodzi o pałac) na bankiet, tylko samotrzeć. Posłano tedy karetę pańską z cugiem koni pięknych gliniastych po niego, któren się wymawiał do trzech godzin czasu, tak tedy wjechał o godzinie 12 w południe, którego JW. JMość częstowała należycie (…)” - opowiadał w swoim dzienniku Arakiełowicz”.

Generał Baur wymyślił wówczas fortel. Jednego ze swoich ludzi wyprawił z misją. Miał on zawiadomić wojska, aby przygotowały się do ataku przy Bramie Lwowskiej. Żołnierze mieli zaatakować w momencie, gdy Baur będzie z miasta wyjeżdżać. Jak pisze Arakiełowicz, posłaniec nie śpieszył się jednak z wykonaniem zadania, bo „zabawił się na mieście, sprawując niektóre rzeczy” (wybrał się po prostu na zakupy).

Dlatego atak był mniej potężny niż Baur zaplanował. „Jadąc w karecie przez miasto, uczynił się JMść Pan generał pijanym” - tłumaczy Arakiełowicz. „Jak wskoro w Bramę Lwowską wjechali, otworzono bramę i zwody pospuszczano, uczynił (…) swar. Krzyknął na ludzi swoich po kilka razy mówiąc: „postupaj, postupaj, skorej”, gdzie granatyrze jego dwiema partiami stojąc (inni się jeszcze nie zebrali), do bramy skoczyli, rzucając granaty, które naszym nie szkodziły, potem z flint dali ognia i pierwszą wartę naszą z bramy wypłoszyli”.

Zobaczył to niejaki Jegomość Pan Wicki, szlachcic i żołnierz. „Widząc te straty, sam tylko z szablą na owen impet skoczył i tamże postrzelony, i cięty w głowę zaraz w kilka godzin umarł” - pisze Arakiełowicz.

Na ten widok inni zamojscy żołnierze rzucili się do walki. Pomogli im mieszczanie. I chociaż kilka rosyjskich rot wdarło się w okolice kościoła ojców Franciszkanów, obrońcy zdołali ich z Zamościa wyprzeć. „I tak owych wszystkich wyparowano, tak z bramy, jako i sprzed bramy, co ich tam trupem legło i postrzelonych zostało, o tym się mnie napiszę (…)” - skwitował Arakiełowicz.

Ranny został też generał Baur. Następnego dnia Rosjanie odstąpili od oblężenia.

Attyka, rzygacz i kamienne nakrywy

W marcu 1763 roku nad Starą Bramą Lwowską była widziana kobieta, którą uznano za czarownicę. Co na to wskazywało? Leciała sobie, jak gdyby nigdy nic, ponad dachami tylko w jednej koszulinie. Mogli o tym zaświadczyć godni ludzie, szacowni mieszczanie.

Potem Zamość stał się ponurą rosyjską twierdza i carskim więzieniem. W Starej Bramie Lwowskiej więziony był m.in. Walerian Łukasiński (żył w latach 1786-1868), działacz niepodległościowy, twórca Wolnomularstwa Narodowego oraz Towarzystwa Patriotycznego. Budowla ma też inne, symboliczne znaczenie. To na niej znajduje się m.in., zabytkowa płaskorzeźba przedstawiająca patrona miasta – św. Tomasza klęczącego przed Chrystusem.

Ten unikatowy zabytek jest właśnie odnawiany. Inwestycja pochłonie 394 tys. zł, z czego 190 tys. zł stanowi ministerialne dofinansowanie (środki pozyskano w ramach konkursu „Ochrona zabytków 2022”). Wykonane będą tam prace konserwatorskie i restauratorskie. To m.in. spięcia sklepienia oraz popękanych ścian z nierdzewnych drutów, odnowienie tyłu attyki oraz znacznej części elewacji. Ponadto wyremontowane zostaną kamienne nakrywy budowli. Roboty zakończą się jeszcze w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto