Zamość: Schronisko dla bezdomnych potrzebuje Waszej pomocy

- Mamy problemy z wyżywieniem bezdomnych. To normalne o tej porze roku. Do tego doszedł jednak fakt, że przez okres wakacyjny było u nas więcej osób niż zwykle. Zapasy się skończyły, jedzenie schodzi na bieżąco – mówi Elżbieta Gawron, kierownik schroniska dla bezdomnych im. św. Brata Alberta.

W tym momencie w schronisku przebywa 30 osób, za kilka dni będą to 32 osoby. Miejsc jest 32, ale kierownik zapewnia, że w razie czego można rozstawić łóżka polowe i, w razie mrozów, nikt nie zostanie odesłany z kwitkiem. Problemem jest jednak wyżywienie:
- Apelujemy o pomoc. Będziemy zadowoleni z każdej: zarówno z wsparcia finansowego jak i żywności. Mamy trudne czasy, ale wiem, że wciąż jest mnóstwo osób o dobrym sercu – mówi Elżbieta Gawron.

- Na pewno nie jest tu potrzebne straszenie. Bezdomni nie pozostaną bez pożywienia, ale pomoc przyda się zawsze, bo w takich placówkach nigdy nie ma nadmiaru pieniędzy. Trzeba być też przygotowanym na to, że lada moment może zrobić się zimno i wtedy w schronisku będzie więcej osób – tłumaczy Halina Rycak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Zamościu.

W piątek w siedzibie MCPR przy Lwowskiej spotkali się przedstawiciele ośrodka, schroniska, policji i straży miejskiej. Rozmawiano właśnie o współpracy instytucji w zakresie problemu bezdomności w Zamościu.

Schronisko Brata Alberta mieści się przy ul. Orlicz-Dreszera (boczna Partyzantów).

**Zamojski informator miejski

Wakacyjny przewodnik po regionieZobacz serwis Z przymrużeniem okaZobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!