Wypadek Piotra Adamczyka: Aktor nie usłyszy zarzutów dzięki Weronice Rosati

Wypadek Piotra Adamczyka i Weroniki Rosati miał miejsce 17 września w Malewszczyźnie na Roztoczu. Aktora w nasze strony ściągnęły zdjęcia do filmu "Wkręceni" w którym gra jedną z głównych ról. Weroniki Rosati nie ma w obsadzie filmu.

Przed rozpoczęciem zdjęć, para jechała wspólnie przez Roztocze. Około 1:40 w nocy na zakręcie w Malewszczyźnie Adamczyk stracił panowanie nad volvo, zjechał na pobocze i do rowu. Aktor nie ucierpiał w wypadku. Był trzeźwy. Weronika Rosati trafiła do zamojskiego szpitala z pozornie niegroźnym urazem kostki. Wypisała się na własne życzenie już po kilku godzinach. Szybko okazało się jednak, że kontuzja aktorki jest poważna. Jeśli wierzyć tabloidom, Weronika Rosati miała wszczepiane w nogę tytanowe śrubki i płytki.

Pewne jest natomiast, że biegły powołany przez prokuraturą stwierdził, że uraz poszkodowanej w wypadku jest na tyle poważny, że wymaga leczenia powyżej 7 dni. Tym samym, zdarzenie z 17 września zostało zakwalifikowane jako wypadek.

Wypadek Piotra Adamczyka - dochodzenie umorzone

Okazuje się jednak, że Piotr Adamczyk nie odpowie za wypadek w Malewszczyźnie. Dlaczego? - Aktorka została kilka dni temu przesłuchana w Warszawie. Oświadczyła, że jako osoba najbliższa nie składa wniosku o ściganie sprawcy. W tej sytuacji pozostawało jedynie umorzenie dochodzenia - wyjaśnia Ewa Pizun, zastępca Prokuratora Rejonowego w Zamościu.

Zgodnie z prawem, jeśli w wypadku poszkodowana zostanie jedynie osoba najbliższa jego sprawcy, ściganie może nastąpić jedynie na jej wniosek. Weronika Rosati od tego wniosku odstąpiła udowadniając przy tym, że jest osobą najbliższą. Czyli jaką? Kodeks karny definiuje, że jest to małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Z naszych informacji wynika, że aktorka wykorzystała ostatnią z dostępnych w definicji opcji.