Na zniszczenia i śmieci o których mowa natrafiliśmy przechodząc przez nową Bramę Lubelską i idąc w stronę osiedla Planty. Na schodach stały poustawiane butelki i opakowania po kartonowych napojach. Są też napisy wykonane sprayem - zarówno na nowych schodach jak i odsłoniętych, starych murach. Czy istnieje jakiś sposób, żeby nie dopuścić do niszczenia miejsc, które mają być największą chlubą Zamościa?:
- Problem polega na tym, że nie jesteśmy w stanie postawić co 50 m strażnika miejskiego czy policjanta - mówi sekretarz miasta, Karol Garbula - Wykonane tutaj prace kosztowały nas wszystkich. Płaciliśmy za nie z naszych podatków. jeśli ktoś tego nie rozumie i chce niszczyć własne miasto to nie da się go upilnować.
Sekretarz poinformował nas jednak, że sprawa zostanie poddana do namysłu nowemu komendantowi Straży Miejskiej, który powinien w najbliższym czasie uzyskać nominację: - Nowy komendant na pewno będzie miał pomysły na radzenie sobie z takimi problemami - mówi Karol Garbula.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?