W Zamościu powstanie centrum handlowe z dworcem PKS

- Chcemy stworzyć kompleks handlowy przy którym będzie miejsce dla autobusów PKS, ale i prywatnych przewoźników – mówił podczas zamojskiej sesji Rady Miejskiej architekt obiektu, Krzyztof Konar.

Przedstawiciele inwestującej spółki, RT Development, która kupiła w maju zamojski PKS pojawili się w Ratuszu, by przekonać radnych do zmiany planu zagospodarowania dworca. Uchwała przeszła. Oznacza to, że inwestor będzie mógł wybudować na terenie PKS obiekt handlowy. Ten ma zająć ponad 70 procent gruntu przy Hrubieszowskiej. Kilkanaście miejsc postojowych dla autobusów zostanie zredukowanych do 5. Inwestor planuje też utworzenie 10 stanowisk dla busów prywatnych przewoźników, którzy dziś stacjonuję na mini-dworcu naprzeciw PKS. Czy prywaciarze zdecydują się na przeniesienie:

- Jesteśmy już po pierwszych rozmowach. Niektórzy przewoźnicy zadeklarowali, że skorzystają z miejsc przy nowym dworcu – mówi Andrzej Mulawa, prezes zamojskiego PKS.

Busy na dworcu PKS byłyby wygodnym rozwiązaniem dla pasażerów. Przy obecnych stoiskach mini-dworca stoi jedna, i to w opłakanym stanie ławka dla podróżnych. A przedstawiciele RT Development zapewniają, że choć pomieszczenia dworcowe zajmą 10 procent budynku, to w poczekalni zmieści się około 80 osób.

Czego możemy spodziewać się po centrum handlowym?: - Przewidujemy, że będzie tu drogeria, sklep spożywczy, apteka, gastronomia, może możliwość dorobienia kluczy lub pralnia. Obiekt nie będzie duży, ale zależy nam, by było w nim dużo różnych usług – mówi Krzysztof Konar.

Na terenie centrum ma być też zamontowane nagłośnienie informujące nas o odjeżdżających i przyjeżdżających autobusach.

PKS otrzymał do tej pory 1,5 mln zaliczki od warszawskiej spółki. Pozostałą sumę, czyli ponad 6,5 mln (za tę kwotę spółka kupiła dworzec i bazę przy Sadowej) ma wpłynąć na konto przewoźnika do 30 czerwca. To graniczna data przekazania dworca inwestorowi.

A co z Sadową? Tu też mają stanąć obiekty handlowe, ale termin przekazania terenu jest dalszy niż w przypadku Hrubieszowskiej. Na razie nie wiadomo, gdzie PKS ulokuje nową bazę autobusów. Najbardziej prawdopodobną wersją są tereny MZK.

Mimo, że Sadowa jeszcze nie zmienia się w plac budowy, od poniedziałku nie będzie siedzibą PKS: - Przenosimy się na Hrubieszowską. Chodzi o oszczędności. Pomieszczenia tutaj pozostaną puste i oszczędzimy na rachunkach - mówi Andrzej Mulawa - Inwestor zobowiązał się, że podczas prac również będziemy mogli urzędować przy Hrubieszowskiej.