Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W rocznicę słynnego rajdu „Podkowiaków” do amerykańskiej strefy okupacyjnej

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Zdjęciu wykonano podczas zlotu motocyklistów, który odbył się niedawno na zamojskim Rynku Wielkim
Zdjęciu wykonano podczas zlotu motocyklistów, który odbył się niedawno na zamojskim Rynku Wielkim Bogdan Nowak
Będą na... motocyklach wspominać zasłużonego, partyzanckiego dowódcę. Światowy Związek Żołnierzy AK Okręg Zamość, eX GAD, Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, Stowarzyszenie „Ocalić od zapomnienia” w Brzezinach, Nadleśnictwo Zwierzyniec oraz Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna organizują rajd upamiętniający postać majora Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa”.

Odbędzie się on w dniach 8 – 11 czerwca 2023 pod hasłem pod hasłem „Ojczyzna to pamięć i groby – przez historię na motocyklu”.

Projekt został dofinansowany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Adiutant „Adama”

To była ważna postać nie tylko na Zamojszczyźnie. Tadeusz Kuncewicz urodził się 26 listopada 1916 r. w Fastowie, niedaleko Kijowa. Ukończył m.in. Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 27 Dywizji Piechoty w Łucku. W 1939 pracował w podzamojskich Ruskich Piaskch. Wstąpił do Związku Walki Zbrojnej w Nieliszu, a już w 1940 r. został adiutantem majora Stanisława Prusa ps. „Adam”, komendanta zamojskiego obwodu ZWZ-AK.

Wówczas dostał rozkaz odbudowy podziemnej siatki konspiracyjnej na terenie Zwierzyńca, Szczebrzeszyna i Radecznicy. Zrobił to znakomicie. W 1943 r. „Podkowa” dowodził już ok. 120 partyzantami. Na bazie tego oddziału stworzono 2 batalion 9 pułk piechoty AK (liczył ok. 200 osób). Kuncewicz został dowódcą tej formacji.

Pierwsi w Szczebrzeszynie

Lista wyczynów tego oddziału jest bardzo długa. W lutym 1944 r. partyzanci wysadzili m.in. wiadukt kolejowy w Wólce Orłowskiej wraz z przejeżdżającym tamtędy pociągiem. Oddział „Podkowy” zorganizował także napady na urzędy gminne w Radecznicy i Sułowie oraz egzekucje na gestapowcach i zdrajcach.

26 lipca 1944 r. „podkowiacy” – jako pierwsi - zajęli opuszczony przez Niemców Szczebrzeszyn. Szybko musieli złożyć broń, ale Kuncewicz pozostał w konspiracji. W tym czasie rozpoczęły się prześladowania członków polskiego podziemia niepodległościowego. Dlatego

„Podkowa” znowu stanął na czele „leśnego” oddziału. W 1945 r. jego partyzanci przeprowadzili ok. 20 akcji bojowych. 27 kwietnia tego roku, wspólnie z oddziałem „Zapory” opanowali Janów Lubelski. Uwolnili 15 osób z miejscowego więzienia, głównie akowców, żołnierzy Powstania Warszawskiego.

Jednak „bezpieka” i NKWD była na tropie oddziału Kuncewicza. Wówczas zapadła bezprecedensowa decyzja. „Podkowa” wraz z 22 ochotnikami postanowili, że przedostaną się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech.

Bez kłopotów przekroczyli granicę na Nysie

21 czerwca 1945 oddział śmiałków wyruszył ze Szperówki (to dzielnica Szczebrzeszyna). Partyzanci zdobyli mundury WP i i „legalne” rozkazy wyjazdu. Na przejętą w Janowie ciężarówkę marki „studebaker” załadowali zapasy żywności. Bez kłopotów przekroczyli granicę na Nysie. Mieli jednak podobno złe mapy i dlatego znaleźli się... w Czechosłowacji.

W miejscowości Sluknov zamojscy partyzanci zabili niejakiego Josefa Sindelara porucznika czechosłowackiego wywiadu oraz jego kierowcę (okoliczności ich śmierci nadal nie są do końca wyjaśnione). Polacy zabrali zabitym auto i pojechali dalej.

Poniżani, bici i torturowani

Byli jednak nadal ścigani przez bezpiekę. Partyzanci zaczęli kluczyć po wertepach i górskich ścieżkach. 10 lipca 1945 r. dotarli do miasteczka Loket (za Karlowymi Warami), gdzie stacjonowała amerykańska jednostka gen. Pattona. Zamojscy partyzanci oddali „aliantom” broń i przez kilka dni odpoczywali. Amerykanie okazali się jednak lojalni wobec czechosłowackiego sojusznika.

Partyzantów aresztowano i przekazano czechosłowackiej bezpiece i sowieckiemu NKWD. Byli poniżani, bici i torturowani. Podczas jednego z transportów, doprowadzeni do rozpaczy, zamojscy partyzanci z gołymi rękami rzucili się na swoich oprawców.

Bunt nie mógł się udać. Zabito 8 partyzantów (niektóre źródła mówią o dziewięciu). Pozostałych „Podkowiaków” przekazano polskiej bezpiece dopiero 12 lipca 1947 r.

Zbiórka w okolicy zamojskiej Rotundy

Podczas procesu „Podkowa” przyjął na siebie odpowiedzialność za działalność oddziału. Został za to skazany na 10 lat więzienia (wyrok odsiedział w całości). Zmarł 12 lutego 1991 r. w Warszawie. Wobec jego żołnierzy zastosowano amnestię. Zostało to docenione. Rada Miejska w Szczebrzeszynie w 2013 roku podjęła decyzję o pośmiertnym nadaniu „Podkowie” tytułu zasłużonego obywatela Szczebrzeszyna.

Od kilku lat organizowane są w tym mieście uroczystości na których wspomina się bohaterstwo i całą działalność „Podkowy” oraz dowodzonych przez niego partyzantów. Teraz odbędzie się także motocyklowy rajd po Zamojszczyźnie. Uczestnicy zbiorą się 8 czerwca o godz. 16. w okolicy zamojskiej Rotundy. Potem wyruszą do miejsc związanych z działalnością „Podkowy” i jego podkomendnych.

Bliższe informacje na plakacie obok. Tam podano także numer kontaktowy do organizatorów.

           

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto