Ślizgawka w parku, na rzece oraz spacer z Markiem Grechutą

W zasobach Archiwum Państwowego w Zamościu znajdziemy zdjęcia, które to dokumentują. Na jednym z nim widać dwie młode i szykowne kobiety na łyżwach. Trzymają się za ręce. Być może jest to gest świadczący o ich zażyłości. Niewykluczone jednak, że jedna z nich po prostu nie czuła się na lodzie zbyt pewnie.

To archiwalne zdjęcie wykonano w 1937 r. na zamarzniętej rzece Łabuńce, za miejscową elektrownią (tak fotografia została opisana). W tle widać murowane i drewniane domy tego zakątka Zamościa. Niektóre z nich nawet dzisiaj wyglądają nowocześnie! Zobaczymy także człowieka stojącego lub idącego pod pobliskim płotem oraz m.in. uchwyconą w kadrze połowę… jeszcze jednej łyżwiarki. Zdjęcie jest piękne, ekspresyjne i optymistycznie (jedna z kobiet miło się do fotografa uśmiecha, druga również wygląda na zadowoloną).

Popularne, duże lodowisko działało natomiast w zamojskim Parku Miejskim. Widzimy je na fotografiach wykonanych w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Zobaczymy także m.in. dzieciaki na sankach zjeżdżających z parkowych górek. Park był także ulubionym miejscem spacerowym. Na jednej z fotografii uwieczniony został podczas wędrówki po miejscowych alejkach młodziutki Marek Grechuta (urodził się w Zamościu). On także wygląda na zadowolonego, chociaż wybrał się chyba na zimowy spacer w nieodpowiednim nakryciu głowy (marzły mu zapewne uszu).