Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklep z dopalaczami w Zamościu: sanepid chce go zamknąć, ale nie może

Joanna Nowicka
Sklep z dopalaczami w Zamościu: sanepid chce go zamknąć, ale nie może
Sklep z dopalaczami w Zamościu: sanepid chce go zamknąć, ale nie może archiwum Polskapresse
Zamojski sanepid informuje, że od kilku miesięcy walczy ze sklepem z dopalaczami w Zamościu. Do tej pory bezskutecznie, bo – jak mówi dyrektor sanepidu – jego właściciele znaleźli sposób na obejście przepisów.

Sklep z dopalaczami w Zamościu ruszył na początku roku. Od 15 stycznia zamojski sanepid przeprowadził w nim 16 kontroli. Podczas tych pracownicy sanepidu w asystencie policji skonfiskowali potencjalne dopalacze, tzw. środki zastępcze. Za każdym razem sklep był też zamykany. To jednak tylko teoretycznie: wydana zostawała decyzja o zaprzestaniu prowadzenia działalności. W praktyce sklepu zamknąć jednak nie można, bo w tych samych pomieszczeniach zarejestrowany jest też drugi sklep – legalnie działający.

Na tym nie koniec pomysłowości właścicieli sklepu: - Osoba sprzedająca jest w kontakcie z kancelarią prawniczą. Gdy przychodzimy na kontrolę, często od razu dostarczany jest nam sprzeciw wobec planowanej kontroli. Do tego, każdą decyzję o zamknięciu sklepu musimy za potwierdzeniem odbioru dostarczyć do siedziby spółki w Pabianicach. To trwa bardzo długo. Gdy już wreszcie mamy potwierdzenie, firma zostaje zlikwidowana i na jej miejsce powstaje nowa. Sprzedawca jest oczywiście ten sam, ale podmiot inny. Nasza decyzja staje się bezprzedmiotowa – relacjonuje Stanisław Jaślikowski, dyrektor Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Zamościu.

Niedawno do zamojskiego sanepidu przyszły wyniki badań jednej partii skonfiskowanych w sklepie produktów. W laboratorium działającym przy Uniwersytecie Jagiellońskim stwierdzono że w próbkach są substancje wyczerpujące znamiona środków zastępczych. Co stwierdzono? M.in. często występujący w dopalaczach pentedron o potencjalnym działaniu stymulującym na ośrodkowy układ nerwowy, ale też inne substancje wywołujące m.in. halucynacje.

Dopalacze są produktami których nie można wytwarzać ani wprowadzać do obrotu. Nie jest to jednak przestępstwo, więc do kontroli jest upoważniony inspektor sanitarny a nie policja. Ten działa w oparciu o prawo administracyjne.

Co Wy myślicie na ten temat? Sklep powinien być zamknięty?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto