Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samotnie przez Amerykę Południową. COŚ dla indywidualistów, samotnych wilków i miłośników wrażeń!

Lila Pietrusiewicz
Zamojskie Towarzystwo Turystyczne zaprasza 23 lutego 2017 na spotkanie z podróżnikiem i fotografem Damianem Lemańskim oraz na bliskie spotkanie z jego filmem "181".

– Jestem marzycielem. Zawsze marzyłem o dalekich podróżach, a kilka lat temu po prostu postanowiłem, że czas to marzenie zrealizować. Nic mnie nie wiązało – nie mam jeszcze rodziny, jestem jeszcze dość młody i pełen pasji. Przestraszyłem się, że życie mi przeleci przez palce nim się obejrzę i umrę za biurkiem. Dodatkowym impulsem było obejrzenie filmu „Into the Wild” („Wszystko za życie”) – poczułem wielką więź z głównym bohaterem. Po jego obejrzeniu wiedziałem, że już nie mam wyboru – muszę wziąć plecak i pójść przed siebie. Chciałem czuć życie, nie wiedzieć, co będzie jutro, sprawdzić, czy poradzę sobie w całkiem obcym miejscu – taki mój osobisty egzamin dojrzałości. Mój serdeczny przyjaciel, który już kilka razy odwiedził Amerykę Południową, powiedział, że zakocham się w tym kontynencie, więc kierunek został obrany – mówił o sobie kilka lat temu Damian Lemański.

Pseudomin Damian Wolf Wagabunda przyjął na znak rozpoczęcia nowego etapu w życiu. W sumie chodziło o to by w całym tym planie na nowe życie, wędrowanie i przygodę nie było tak naprawdę planu – Ogólnie moje wędrowanie miało określone tylko miejsce końcowe – Caracas w Wenezueli, skąd po 6 miesiącach miałem samolot powrotny– zaznacza Lemański.

– Większość czasu spędzałem sam. Miałem czas na myślenie. Chodząc po górach Chile w głowie wybudowałem już sobie dom, umeblowałem go. Był to także czas bliskiego kontaktu z Bogiem. Gdyby nie wiara, że On się mną opiekuje to chyba nie miałbym odwagi na zrobienie tego. Spotkałem też wiele wspaniałych osób, które były mi bardzo życzliwe i pomagały, jak tylko mogły – opowiada autor filmu.

Lemański przemierzając kontynent południowoamerykański dokumentował swoje przygody i niesamowite miejsca, które odwiedzał oraz towarzyszące podróży własne stany emocjonalne. Podjął ważną decyzję – postanowił zrobić pełnometrażowy film dokumentalny o tej wyjątkowej wędrówce.

– Ola Ławrynowicz i Piotr Janik przygotowali specjalnie do filmu piękną muzykę, która jeszcze bardziej oddaje emocje, które wówczas przeżywałem. Marzę, aby film mogło obejrzeć jak najwięcej osób. Chcę pokazać, że marzenia można zrealizować, a przede wszystkim, że trzeba marzyć – podkreśla podróżnik.

Spotkanie odbędzie się 23 lutego 2017 w czwartek o godz.19.00 w Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej Luneta. Wstęp wolny!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto