30-procentowy dodatek wyjazdowy to wynagrodzenie jakie przysługuje pracownikom pogotowia, którzy jeżdżą w karetkach. Jego wypłata to efekt zawartego we wrześniu ubiegłego roku porozumienia między związkami zawodowymi zrzeszającymi ratowników medycznych a organizacjami pracodawców i Ministerstwem Zdrowia.
Zgodnie z tym porozumieniem dodatek powinien zostać włączony do płacy zasadniczej. Nie stało się tak w przypadku Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu.
– Związkom zawodowym nie pasowały te ustalenia – mówi Damian Miechowicz, dyrektor zamojskiego pogotowia. I dodaje, że w lutym ze strony związkowej padła propozycja włączenia dodatku do płacy zasadniczej w zespołach ratownictwa medycznego, z wyłączeniem wprowadzenia tego rozwiązania w innych zespołach, m.in. transportu medycznego, sanitarnego, czy karetki wymazowej.
– W przypadku dyżurów „na transporcie” oznaczałoby to wymierne straty w skali roku, dlatego nie chcieliśmy się zgodzić na takie rozwiązanie – tłumaczy Grzegorz Krzyżak, przewodniczący NSZZ Pracowników Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu.
Pracownicy zamojskiego pogotowia zwrócili się z prośbą o interwencję do radnej sejmiku Ewy Jaszczuk (Polska 2050), która jeszcze w lutym, w interpelacji do marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego pisała o tym, że pracownicy oczekują realizacji postulatów wynikających z wrześniowego porozumienia.
– Trzeba dotrzymywać słowa – uważa radna Ewa Jaszczuk. Jej zdaniem postawa dyrekcji pogotowia w tej sprawie to „gra na zwłokę”.
Ostatecznie, w piątek 11 marca doszło jednak do porozumienia. Przewiduje ono, że od 1 kwietnia 30-procentowy dodatek zostanie włączony do wynagrodzenia zasadniczego wszystkich członków zespołów ratownictwa medycznego.
– Chodzi o kwoty rzędu 1,5-2,1 tys. zł. brutto – mówi Dorota Kusy, główna księgowa zamojskiego pogotowia.
– Jestem zadowolony z tego, że udało się dojść do wspólnego stanowiska z dyrekcją, ale żałuję, że tak późno zostało zawarte – mówi Grzegorz Krzyżak.
Nie wszyscy są jednak w pełni zadowoleni z takiego rozwiązania.
– Porozumienie na szczeblu krajowym zostało zawarte we wrześniu ubiegłego roku, więc powinniśmy dostać wyrównanie za ten okres – uważa jeden z pracowników zamojskiego pogotowia, który chce zachować anonimowość. – Dyrekcja się z nami nie liczy, a my wciąż tracimy wynegocjowane pieniądze – dodaje.
– Wiem, że nie wszyscy są usatysfakcjonowani, ale przez pięć miesięcy prowadziliśmy rozmowy z dyrekcją, które - mimo oporu ze strony kierownictwa pogotowia - ostatecznie zostały zakończone porozumieniem – dodaje Grzegorz Krzyżak.
Ale na wyrównanie się nie zanosi.
– Obecność dodatku wyjazdowego przewiduje ustawa, natomiast włączenie tego dodatku do wynagrodzenia zasadniczego reguluje zaakceptowane przez związki zawodowe porozumienie, które nie ma mocy aktu prawnego, więc nie może być mowy o żadnym wyrównaniu – uważa dyrektor Damian Miechowicz.
Samo włączenie 30-procentowego dodatku wyjazdowego do pensji ratowników nie kończy zmian w ich wynagrodzeniu. Od 1 lipca ratownicy mają dostać podwyżki, a minimalne wynagrodzenie ma wynosić ok. 5 200 zł brutto.
- Auta idą pod młotek. Zobacz oferty samochodów z licytacji komorniczych w Lubelskiem
- Polecani endokrynolodzy z Lubelszczyzny. Oto ranking najlepszych lekarzy w regionie
- Bal studniówkowy III LO im. Unii Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Bawili się w szczerym polu! Studniówka XXIX Liceum Ogólnokształcącego [ZDJĘCIA]
- Studniówka IX LO im. Mikołaja Kopernika. Zobacz zdjęcia!
- Czołowe zderzenie osobówki z ciężarówką. Zginęła 23-latka
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Europosłowie o panice w UE ws. komisji ds. rosyjskich wpływów: "grillowanie rządu"
- Polska i Niemcy zacieśniają współpracę przy ochronie granic. "Razem bronimy UE"
- Mularczyk: Celem komisji ds. rosyjskich wpływów nie jest ingerowanie w wybory
- Typowy Polak według sztucznej inteligencji. Zobacz, jak AI widzi Europejczyków