Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk nie stanie przed sądem. Prokuratura umorzyła postępowanie w jego sprawie

Joanna Nowicka
Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk nie stanie przed sądem. Prokuratura umorzyła postępowanie w jego sprawie
Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk nie stanie przed sądem. Prokuratura umorzyła postępowanie w jego sprawie UM Zamość
Prokuratura umorzyła postępowanie wobec prezydenta Zamościa, Andrzeja Wnuka. Śledczy uznali, że nie można udowodnić, by włodarz miasta kupił aparat do wykrywania podsłuchów i poświadczył nieprawdę na fakturze.

Andrzej Wnuk usłyszał dwa zarzuty jeszcze pod koniec listopada. Chodziło o przywłaszczenie mienia i poświadczenie nieprawdy na dwóch fakturach. Prokuratura stała wtedy na stanowisku, że w grudniu 2014 roku Wnuk dostał dwie faktury za zakupione urządzenie do wykrywania podsłuchów. Dokumenty opisane były jednak jako urządzenie do mierzenia natężenia dźwięków. Prezydent złożył swój podpis na fakturach i w ten sposób miał poświadczyć nieprawdę. Dodatkowo, prezydent miał trzymać urządzenie u siebie w gabinecie i nikomu nie wydawać. Stąd zarzut przywłaszczenia.

Prezydent złożył wkrótce szczegółowe wyjaśnienia w sprawie a prokuratura uznała, że konieczne jest przesłuchanie kolejnych świadków.

W minionych dniach zapadła decyzja o umorzeniu postępowania ze względu brak znamion czynu zabronionego oraz brak dostatecznych dowodów uzasadniających winę podejrzanego.

Co zaważyło na decyzji prokuratury? - Nic nie wskazuje na to, by prezydent chciał zamówić urządzenie do wykrywania podsłuchów. Tak wynika m.in. z przesłuchań świadków - mówi Jerzy Ziarkiewicz, Prokurator Okręgowy w Zamościu.

Wśród tych była m.in. osoba zamawiająca urządzenie dla ratusza (od. red. z zewnętrznej firmy, która zajmowała się organizacją sylwestra miejskiego 2014/2015). Ta zeznała, że na pewno dostała zlecenie zamówienia urządzenia do badania siły dźwięków i takie zamówiła. Nie ma też dowodów na to, by prezydent widział urządzenie, które w efekcie przysłano do Urzędu Miasta.

Przypominamy, że o możliwości popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Wnuka prokuraturę zawiadomił radny Rafał Zwolak po tym jak poprosił ratusz o wypożyczenie sprzętu do badania natężenia dźwięków. Aparat jaki otrzymał miał służyć faktycznie do tego celu, ale - jak stwierdził radny - miał przyklejoną naklejkę z urządzenia do wykrywania podsłuchów.

Śledczy interesowali się tym wątkiem, ale - jak wyjaśnia prokurator Ziarkiewicz - ustalono, że urządzenie nie było przechowywane w gabinecie prezydenta ale w szafie w sekretariacie. Mieli do niego dostęp praktycznie wszyscy. I każdy mógł je mieć w swoich rękach.

Jak sprawę komentuje prezydent? Krótko: - Od początku mówiłem, że jestem niewinny i, że zaświadczą o tym dowody - mówi Andrzej Wnuk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto