Policjanci otrzymali informację o zdarzeniu z centrum powiadamiania ratunkowego. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna został dźgnięty nożem przed jednym z bloków w Zamościu. Mężczyzna tłumaczył, że nie widział napastników i nie wie, w którą stronę uciekli.
Policjanci, którzy pojechali pod wskazany adres, nie zastali nikogo przed blokiem. Funkcjonariusze poszli więc do miejsca zamieszkania zgłaszającego. - W mieszkaniu byli dwaj kompletnie pijani mężczyźni. Zataczali się i przewracali na przedmioty będące w mieszkaniu - informuje Dorota Krukowska - Bubiło z zamojskiej policji.
Jeden z mężczyzn przyznał, że to on dzwonił na numer alarmowy 112, jednak nie potrafił wyjaśnić, w jakim celu. Dodał, że nikt nie zrobił mu krzywdy, nikt go nie napadł, pomoc medyczna też nie była mu potrzebna. Zarówno zgłaszający, jak i jego brat nie byli ranni.
Obaj trafili do Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych w Zamościu.
Mężczyzna, który bezpodstawnie wezwał policję, odpowie za to przed sądem. 33-latkowi grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. W tym przypadku sąd może zdecydować również o orzeczeniu nawiązki do wysokości 1 tys. zł.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?