Na pomysł zorganizowania Onkorejsu wpadła Magda Lesiewicz z Gdańska. Magda choruje na raka i jest autorką bloga "Wariatkowo", gdzie pisze o tym, jak nie zwariować podczas choroby i mimo wszystko cieszyć się życiem.
- Spotkałam się z moim kolegą z Centrum Wychowania Morskiego ZHP i jakoś tak od słowa do słowa pojawił się pomysł, żeby zorganizować wspólny rejs osób, które zmagają się z nowotworem. Zamieściłam tekst na swoim blogu o poszukiwaniu załogi, ale na początku nie było odzewu. Napisałam więc do innych blogerek, które komentują moje posty i udało się. Teraz mamy już 12 chętnych i zapisujemy inne osoby na listę rezerwową - opowiada Magda.
Załoga Onkorejsu będzie się składać z samych kobiet. Wszystkie walczą z chorobą. Są w różnym wieku (najstarsza jest po sześćdziesiątce) i pochodzą z różnych części kraju, m.in. z Krakowa czy Lublina.
- Poznałyśmy się z Magdą przez media społecznościowe, mamy też wspólnych znajomych. Kiedy zaproponowała mi udział w rejsie, to była błyskawiczna decyzja, nie wahałam się. Choruję od dwóch lat i chcę żyć normalnie. Jesteśmy zwykłymi dziewczynami. Choremu na katar nikt nie powie: nie płyń - mówi Anna Bojarska, jedna z uczestniczek rejsu.
Dziewczyny wyruszą w rejs na pokładzie jachtu Zjawa IV. To kolejny jacht o tej samej nazwie, podobny do tego którym w latach 1932-1939 Władysław Wagner opłynął jako pierwszy Polak kulę ziemską. Nie jest to bez znaczenia dla naszych bohaterek. Punktem docelowym Onkorejsu jest Gotlandia, a konkretniej miasto Visba. Jak zapewniają uczestniczki rejsu, będą one traktowane jak załoga, przydzielone do wachty i odbędą krótki kurs żeglarski. Startują na przełomie maja i czerwca.
- Dzięki temu pokażemy, że osoby po chorobie nowotworowej oraz te, które się leczą, są pełnowartościowymi przedstawicielami społeczeństwa, że mogą żyć normalnie, stawiać sobie trudne cele i je realizować. Mam też nadzieję, że ten rejs przyczyni się do popularyzacji badań profilaktycznych i upowszechni ideę, że raka wcześnie wykrytego można leczyć oraz - co najważniejsze - że wyprawa doda nadziei osobom leczącym się - pisze Magda na swoim blogu.
Obecnie załoga Onkorejsu szuka sponsora, ponieważ koszt wyprawy to około 12-15 tysięcy złotych. Jeśli chcecie wesprzeć dziewczyny finansowo skontaktujcie się z nimi mejlowo: [email protected]
Możecie również odwiedzić blogi dziewczyn, które biorą udział w rejsie:
www.kuchnia-biegacza.blog.pl - blog Ani Małek o pasji biegania, gotowania oraz o zdrowym odżywianiu również w chorobie nowotworowej,
www.wariatkowo-blog.blog.pl - blog Magdy Lesiewicz o tym jak nie zwariować w trakcie choroby nowotworowej cieszyć się życiem w trakcie i po leczeniu,
www.biegne-z-rakiem-przez-zycie.blog.pl - blog Agnieszki Gościniewicz który zaczęła pisać w chwili kiedy usłyszała od lekarza że zakończyła pierwszy etap leczenia i powinna żyć „normalnie”. Od tego czasu szuka swojej definicji tego słowa.
**Czytaj też:
Miesiąc walki z rakiem jajnika. Polska będzie turkusowa [wideo]**
Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?