– Nina właśnie skończyła rehabilitację, kiedy spojrzałem na stronę i zobaczyłem, że mamy wymaganą sumę. Był wielki szał, ogromna radość, nie dało się powstrzymać łez – przyznaje Tomasz Słupski, tata Niny. We wrześniu minie rok, odkąd rodzice dziewczynki dowiedzieli się, że ich córka choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. W listopadzie ruszyła zbiórka na terapię genową, która kosztuje ponad 9 mln zł i jest uznawana za najdroższą na świecie.
Z informacji na stronie siepomaga.pl wynika, że zbiórkę wsparło ponad 200 tysięcy osób. Jednak tak naprawdę tych, którzy zaangażowali się w akcję na rzecz Niny, było dużo więcej.
– Do Armii Niny włączyło się środowisko artystyczne, sportowe, ale też m.in. przedstawiciele branży gastronomicznej, którzy na rzecz Niny przeznaczali swoje utargi czy przekazywali kolacje na licytacje. Nie potrafię policzyć, ale myślę, że takich osób były setki – mówi Justyna Domaszewicz, menadżerka, organizatorka wydarzeń kulturalnych i eventów, społeczniczka, która aktywnie zaangażowała się w akcję pomocy dla dwulatki z Lublina.
– Trudno nawet wyrazić, jak bardzo jestem im wszystkim wdzięczny – podkreśla Tomasz Słupski. – Dzięki ich staraniom na początku września Nina ma dostać lek w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie – zapowiada.
- Tak z woj. lubelskiego śmieją się internauci! Zobacz najlepsze MEMY
- Tak kibice bawili się na sobotnim turnieju Grand Prix w Lublinie
- W tych miejscach Lublina może być niebezpiecznie. Zwłaszcza po zmroku!
- Pątnicy dotarli do Chodla. Zobacz obszerną fotorelację z pierwszego dnia wędrówki
- Najważniejsza arteria dzielnicy Dziesiąta w Lublinie. Zobacz unikalne zdjęcia
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?