- Jak wyjrzałem przez okno to było siwo. Czegoś takiego sobie nie przypominam w swoim życiu - mówi jeden z mieszkańców gminy Miączyn.
W środę po południu nad Zamościem i okolicami przeszła potężna nawałnica. Wiatr zrywał dachy i linie energetyczne. Padał też obfity deszcz. Strażacy mają teraz pełne ręce roboty.
- W sumie interweniowaliśmy już w 70 miejscach na terenie gminy Miączyn, Sitno i gminy Zamość - wylicza rzecznik tamtejszych strażaków. Przyznaje, że najgorsza sytuacja jest dwóch pierwszych gminach. Strażacy usuwają powalone drzewa i zabezpieczają uszkodzone budynki. W części miejscowości nie ma prądu. Strażacy przyznają, że będą pracować w terenie do późnych godzin nocnych. Podanie nawet wstępnego bilansu strat będzie możliwe dopiero w czwartek.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?