Ministrówka: Starosta odmówił Chevronowi. Co dalej?

Decyzja została wydana 28 lutego - na wniosek Chevronu. Z dokumentu wynika, że Chevron nie może odprowadzać podczyszczonych wód opadowych do gruntów w Ministrówce. Co to oznacza w praktyce? - Chodzi o wody socjalne, własnego użytku, potrzebne na co dzień nawet w prowadzeniu biura czy np. bazy - mówi Irena Wawryk, kierownik Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Zamościu.

Choć zgodnie z obowiązującą koncesją, Chevron nie mógł i nie może prowadzić w Ministrówce prac wiertniczych, firma ma tu jednak swój plac-bazę, gdzie przygotowuje się do dalszych inwestycji. Zgodnie z decyzja starostwa koncern nie będzie mógł teraz wykonywać tu niemal żadnych ruchów.

Starostwo odmawiając pozwolenia oparło się na treści koncesji, która ogranicza prace Chevronu z powodu tego, że planowana wiertnia leżałaby na terenie zbiornika wód podziemnych niecki lubelskiej i w otulinie Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego. To właśnie ten drugi argument zaważył na negatywnej decyzji starostwa. Od tej przysługuje Chevronowi odwołanie, którego koncern na razie nie złożył. Jest tutaj też małe "ale": - Możemy zmienić decyzję jedynie w momencie, gdy zostanie zmieniona koncesji - mówi Irena Wawryk.

Co na to Chevron? Rzecznik firmy powiedziała, że wie o decyzji starostwa, ale nie odpowiedziała na pytanie o odwołanie stwierdzając: - Kiedy Wójt Gminy Miączyn wyda oczekiwaną decyzję środowiskową dotyczącą tej lokalizacji, podejmiemy decyzję co do dalszych kroków - dodaje Bukowska.

Możliwe zatem, że Chevron czeka na decyzję środowiskową dotyczącą m.in. tego jak prace wiertnicze mogą wpłynąć na środowisko, by móc na jej podstawie starać się o zmianę zapisów w koncesji. Tyle, że wójtowi się nie spieszy, bo decyzję środowiskową zainteresowani czekają już ponad rok.