Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Grzegorzek na Letniej Akademii Filmowej: "Chciałem pokazać przedpokój tenisa"

Sylwia Hejno
Dyskusja po pokazie "Córki trenera". Od lewej: Karolina Bruchnicka, Jacek Braciak, Łukasz Grzegorzek.
Dyskusja po pokazie "Córki trenera". Od lewej: Karolina Bruchnicka, Jacek Braciak, Łukasz Grzegorzek. Sylwia Hejno
To nie był tak na prawdę film o sporcie. W "Córce trenera" tenis jest pretekstem do opowiedzenia o sprawach subtelnych i poważnych.

Gdy dwa lata temu Kino Skarb zagrało "Kampera", chętnych było tylu, że potrzebny był drugi pokaz. Również najnowszy film Łukasza Grzegorzka cieszył się takim zainteresowaniem, że widzowie ledwo mieścili się w sali. "Córka trenera" otworzyła 19. Letnią Akademię Filmową.

W konwencji kina drogi opowiada ojcu, trenerze tenisa, który wspólnie z córką przemierza Polskę, by zagrać w kolejnych zawodach. Reżyser sam trenował ten sport, zresztą z sukcesami. W sieci można wciąż znaleźć filmik, na którym gra w wojewódzkich mistrzostwach seniorów. - Pamiętam, że bardzo nam przeszkadzały przejeżdżające pociągi, bo kort był przy samych torach. Tenis zwykle kojarzymy z blichtrem, pieniędzmi, wielką sławą, więc ja chciałem pokazać jego przedpokój – mówi Grzegorzek.

W "Córce trenera" wszyscy na czekają na lepszy czas, ale Wimbledon jest po drugiej stronie, jak głosi napis na obdrapanym murze. Nie ma gwiazd, nie ma kasy, są za to tanie motele, nierówne, mokre korty i prowincjonalne rozgrywki. Maciej Kornet (Jacek Braciak) dobrze jednak wie, że trzeba zacisnąć zęby i walczyć tak, jakby się walczyło o wszystko. Tenis to jego pasja, a kariera córki – życiowy cel. Jest wobec niej czuły, troskliwy, dowcipny, mają naprawdę bliski kontakt. Gdy mówi jej "Kocham cię", ona niby żartem pyta "To znaczy kogo?". Czy Wiktoria (Karolina Bruchnicka) marzy o tym samym? Jak wyglądałaby ich relacja bez sportu, rygoru treningów, diet, podróży, które zmuszają do bycia razem przez 24 godziny na dobę? To pytanie pozostaje otwarte.

- W Polsce setki osób rocznie próbują zdobyć tenisowy Olimp. Chciałem pokazać tych marzycieli, dziwaków, naiwnych ludzi, którzy nigdy swoich marzeń nie zrealizują – mówił reżyser – Zależało mi także, aby widzom niczego narzucać, nie wierzę w wielkie narracje, w kino dydaktyczne, każdy może sobie dopowiedzieć jak się potoczą losy bohaterów.

Chociaż sport towarzyszy im niemal w każdej minucie filmu, to nie on jest tu najważniejszy. Miłość, więź ojca i córki, dojrzewanie do własnej drogi i do tego, by komuś na nią pozwolić to najważniejsze wątki "Córki trenera". Film porusza je bez wpędzania widzów w depresję, za to stuprocentowo wiarygodnie. Reżyser, podobnie jak bohaterka, porzucił tenis, bo go nie kochał.

Hitem weekendu była również "Zimna wojna" z udziałem Adama Woronowicza, podobnie jak w przypadku "Kampera" organizatorzy byli zmuszeni zorganizować drugi seans. Frekwencja dopisała także na przedpremierowym pokazie "Via Carpatia" niskobudżetowym, kameralnym filmie Klary Kochańskiej i Kaspera Bajona. Bardzo nieszablonowo porusza on globalny problem uchodźczy z perspektywy intymnego mikroświata dwójki ludzi. I choć nie ma tym razem na LAF tylu filmowych cykli "z całego świata", jak w latach ubiegłych, to nie szkodzi, samo polskie kino udowadnia, że jest w nim mnóstwo do odkrycia.

Letnia Akademia Filmowa, 3-12 sierpnia, Zwierzyniec

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto