Lublin. Amazonki apelują o skrócenie kolejek na badania profilaktyczne. „Rok oczekiwania na badania to wyrok"

- Nie można żonglować zdrowiem i życiem pacjentów – alarmuje poseł Marta Wcisło (PO), która w wtorek (12.07) poinformowała o złożeniu interpelacji w sprawie programu badań profilaktycznych dotyczących raka piersi i jajnika. Obecnie jest on finansowany w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej. Od września płacił za niego będzie Narodowy Fundusz Zdrowia.

Według poseł Wcisło na zamieszaniu tracą pacjentki. – Zmiana zasad prowadzenia profilaktyki pociągnie za sobą daleko idące ograniczenie dostępności do niej – twierdzi parlamentarzystka PO.

A – jak przekonują kobiety, które zmagają się z nowotworami - z tą dostępnością już jest trudno. - Czas oczekiwania na badania genetyczne jest bardzo długi. Dzisiaj pacjentki zapisywane są na wizytę na przyszły rok - mówi Justyna Karaś, prezes Stowarzyszenia Kobiet „Amazonki” w Łęcznej. - To dla dziewczyn z obciążeniem genetycznym zdecydowanie zbyt odległy termin. Badania powinny zostać wykonywane od razu – dodaje.

- W przypadku chorób nowotworowych to jest wyrok – wtrąca Marta Wcisło. Jej zdaniem zmiana spowoduje, że liczba podmiotów leczniczych, w których będzie można skorzystać z badań się zmniejszy.

Ministerstwo zdrowia jednak zaprzecza. - Program badań profilaktycznych dla kobiet w grupie ryzyka zachorowania na nowotwory działa i będzie działał. Przeznaczymy na niego jeszcze więcej pieniędzy – deklaruje Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu.

Na ten cel od września do końca grudnia przeznaczone zostanie 54 mln zł.