Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa ze wskazaniem na zabójstwo złożył jesienią do Prokuratury Generalnej pełnomocnik rodziny Żukowskich z Ujazdowa, detektyw Kamil Pińkowski. PG skierowała pismo do Prokuratury Rejonowej. Tutaj, jak udało nam się dowiedzieć, podczas postępowania sprawdzającego śledczym nie udało się przesłuchać samego detektywa (od red. nie ustalono jego miejsca pobytu) i - co za tym idzie - zamknąć sprawy na tym etapie. Procedury określają zaś termin w którym musi zapaść decyzja co do postępowania karnego. Stąd decyzja o uwzględnieniu zawiadomienia Pińkowskiego i wszczęciu śledztwa w kierunku zabójstwa.
Decyzja prokuratury jest satysfakcjonująca dla ojca Mateusza, Andrzeja Żukowskiego, który nie ustaje w poszukiwaniach syna: - Może nareszcie coś ruszy w sprawie - mówi mężczyzna.
Tata Mateusza złożył w minionych dniach w prokuraturze nowe wnioski dowodowe, m.in. o przesłuchanie dodatkowych, wskazanych przez siebie świadków. Zamierza też prosić policję o przeszukanie miejsca w którym miałoby być zakopane ciało Mateusza. Tak przynajmniej twierdzi pomagający rodzinie jasnowidz,Marek Szwedowski.
Detektyw Kamil Pińkowski podkreślał w rozmowie z nami, że głównym celem zawiadomienia jakie złożył w prokuraturze jest właśnie umożliwienie składania wniosków dowodowych rodzinie chłopca i jej pełnomocnikom: - Jeśli ruszy śledztwo, będziemy mieli pewność, że wnioski takie zostaną rozpatrzone - podkreślał detektyw.
Mateusz Żukowski zaginął w maju 2007 roku. Chłopca szukali zarówno policjanci jak i detektywi, wróżki i jasnowidzący. Poszukiwania prowadziła też rodzina chłopca. Bez skutku. Tutaj przeczytasz więcej o poszukiwaniach Mateusza Żukowskiego
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?