Spółdzielnia zamurowuje gniazda jerzyków - po raz kolejny alarmują mieszkańcy docieplanego bloku przy ul. Kościelnej. W sprawie ratowania gniazd chronionych ptaków wcześniej interweniowali na policji, teraz o pomoc proszą ornitologów.
Tymczasem władze Spółdzielni Mieszkaniowej im. Juliusza Słowackiego twierdzą, że w docieplanym bloku nie ma jerzyków.
- Pracownicy administracji i ekipy budowlanej sprawdzili to po rozstawieniu rusztowań, na początku maja - podkreśla Władysław Michalak, prezes SM im. Słowackiego.
Zdaniem ornitologa władze spółdzielni są w błędzie.
- Byłem tam w ubiegłym tygodniu dwa razy przez chwilę i widziałem, jak do kilku otworów, jeszcze niezasłoniętych styropianem, wlatywały jerzyki, wróble i kawki. - mówi Marcin Wężyk, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i ornitolog.
Jak podkreśla, jerzyki wracają do Polski w pierwszej dekadzie maja i w momencie kontroli dokonywanej przez pracowników administracji ptaków mogło jeszcze nie być. Zdaniem specjalisty, montowanie kratek wentylacyjnych w sytuacji, gdy w bloku trwają lęgi ptaków, jest równoznaczne ze skazaniem jerzyków na śmierć.
Zgodnie z literą prawa, w sytuacji, gdy w ocieplanym budynku są chronione ptaki, po zakryciu otworów wentylacyjnych właściciel budynku musi zadbać o budki dla nich. Sprawę obecności jerzyków w bloku przy Kościelnej bada piotrkowski oddział Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?